Joe Biden, aktualny włodarz Stanów Zjednoczonych, jest miłośnikiem motoryzacji. Choć wspiera rozwój samochodów elektrycznych, nigdy nie ukrywał zamiłowania do typowo amerykańskich maszyn.
Jednym z tego przykładów może być mocny sedan, którego użytkował od 2018 roku. Auto prezydenta USA zostało specjalnie skonfigurowane pod jego ówczesne oczekiwania. 82-latek postawił na eleganckie połączenie czerni i brązu.
Zanim jednak przejdziemy do szczegółów, warto ujawnić o jakim modelu mowa. To Cadillac ATS-V, czyli flagowa wersja amerykańskiego, popularnego wozu. Skrywa duży silnik, który generuje całkiem sporą moc.
Auto prezydenta USA – ciekawy wybór
Jak już wspomnieliśmy, auto prezydenta USA zostało ozdobione czarnym lakierem. Jego uzupełnieniem są 18-calowe felgi CT4-V Blackwing, które zostały wykończone w kolorze Tech Bronze. Nie zabrakło także osłony chłodnicy Rennick Performance i czarnego wykończenia tylnego zderzaka. Oprócz tego są tu przyciemniane szyby.
>Przedłużony DS 7 Crossback dla prezydenta. Takiego nigdzie nie kupisz
We wnętrzu znajduje się unikatowa, brązowa skóra, którą Biden sobie zażyczył przed odebraniem. Jego elegancki sedan został wyposażony w pakiety Safety i Security, które zwiększają poziom bezpieczeństwa. Oprócz tego są tu elektrycznie sterowane fotele, szyberdach, drewniane dekory, podgrzewane siedzenia oraz skórzane wstawki.
Natomiast pod maską znajduje się jednostka V6 z podwójnym doładowaniem. Oferuje 464 konie mechaniczne i 603 niutonometry. Cały potencjał trafia oczywiście na tylną oś, co wymaga od kierowcy zarówno umiejętności, jak i pokory.
Podejrzewamy, że nowy nabywca tego samochodu nie będzie traktował go jako codziennego środka lokomocji. To nie jest zwykły ATS-V. Z pewnością może zainteresować zamożnych fanów polityki i historii.
Propozycja dla kolekcjonera
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, amerykański włodarz miał to auto do marca 2020 roku. Jakimś trafem niewiele później pojawiły się uszkodzenia zderzaków – przedni został naprawiony, a tylny wymieniony.
Dawne auto prezydenta USA ma za sobą 25 588 kilometrów przebiegu, co nie jest przesadnie dużą wartością. Ogólnie rzecz ujmując, prezentowany Cadillac jest prawie nowy i powinien z każdym kolejnym rokiem nabierać wartości.
Co ciekawe, amerykański samochód trafiło na sprzedaż. Ogłoszenie znajduje się na Cars & Bids. Licytacja potrwa do 21 lutego. Trudno przewidzieć, jaką cenę uda się osiągnąć. Z pewnością jest więcej wart, niż inny ATS-V, którym nie jeździł tak ważny człowiek.