Nie jest tajemnicą, że prezydenci państw wizerunkowo wspierają rodzime samochody. Nie inaczej jest w przypadku Francji.
Głowa państwa, Emmanuel Macron, porusza się od niedawna wyjątkowym SUV-em marki premium. To przedłużony DS 7 Crossback, który nie jest oficjalnie dostępny w ofercie. Nawet najwyżej usytuowani reprezentanci marki nie mają do dyspozycji takiej konfiguracji.
Strefa prezydencka
DS 7 Crossback Elysee, bo taka jest jego pełna nazwa, jest o 20 centymetrów dłuższy od konwencjonalnej odmiany nadwoziowej. Rozstaw osi wzrósł do 294 centymetrów. Zyskał na tym oczywiście drugi rząd, w którym gościł będzie najważniejszy człowiek w kraju.
Prezydent i pasażer, którego może gościć będą siedzieć na fotelach kapitańskich z szerokimi możliwościami regulacyjnymi. Nie zabraknie także ładowarek, portów USB, uchwytów na napoje czy dokumenty.
Topowa konfiguracja
Jak można było się domyślać, korzysta z topowego układu hybrydowego typu plug-in. Wizerunek „eko” jest w końcu bardzo ważny. Benzynowa jednostka o pojemności 1,6 litra jest wspierana przed a silniki elektryczne.
Łączny potencjał tego zestawu to 300 koni mechanicznych. Przenoszeniem mocy na obie osie zajmuje się ośmiobiegowa przekładnia automatyczna. Trudno mówić o osiągach, ale na pewno są one gorsze w porównaniu do hybrydy z krótkim nadwoziem. Masę własną zwiększają nie tylko gabaryty, ale też udogodnienia we wnętrzu, szyby kuloodporne oraz inne zabezpieczenia chroniące prezydenta Francji.