Legendarny model brytyjskiej marki doczekał się nowej odsłony. Nie jest to nowa generacja, ale możemy mówić o szerokim liftingu, który wprowadził kilka istotnych zmian.
Aston Martin Vantage 2025 został oficjalnie zaprezentowany. Przypomnijmy, że prezentowane wcielenie jest oferowane od 2018 roku. Po sześciu latach zasłużyło na gruntowne modernizacje. Warto podkreślić, że obejmują one również zespół napędowy.
Zacznijmy jednak od stylistyki, która pod względem koncepcji nie uległa większym modyfikacjom. To raczej „przypudrowanie nosa”, choć nowe możliwości konfiguracyjne na pewno zainteresują znaczną część potencjalnych nabywców.
Aston Martin Vantage 2025 – nowy układ napędowy
Pod maską mieszka czterolitrowy, podwójnie doładowany silnik V8 – konstrukcji Mercedesa, rzecz jasna. W zaktualizowanym wydaniu oddaje do dyspozycji 656 koni mechanicznych, czyli o 153 konie więcej, niż dotychczas. To horrendalna różnica, nawet przy tak dużym stadzie.
>Aston Martin DB12 bez tajemnic. Tak robi się duży grill
Nowy rezultat udało się uzyskać dzięki bardziej wydajnemu doładowaniu, które zostało oparte na większych turbosprężarkach. Wymusiło to również zastosowanie większej chłodnicy oleju i nowych regulatorów temperatury.

Przenoszeniem mocy na tylne koła zajmuje się ośmiobiegowa przekładnia automatyczna ZF. Oprócz niej wykorzystano mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, którego przełożenie końcowe zostało wyraźnie skrócone (3,083:1). Dzięki temu można liczyć na jeszcze lepsze przyspieszenie.
Aston Martin Vantage 2025 osiąga setkę w 3,3 sekundy i potrafi pędzić 323 km/h. W jego zatrzymaniu pomaga nowy układ hamulcowy oparty na przednich tarczach z sześciotłoczkowymi zaciskami i tylnych tarczach z czterotłoczkowymi zaciskami. Te pierwsze mają 400 milimetrów średnicy, a drugie – dokładnie 360 milimetrów.
Lepsze prowadzenie
Bardzo ważną modyfikacją jest zwiększony poziom odporności konstrukcyjnej. Auto otrzymało wzmocnione podwozie, które zwiększyło sztywność w kluczowych punktach. Tym samym utwardzono także zawieszenie, które zyskało amortyzator Bilstein DTX.

Kierowca ma teraz do dyspozycji jeszcze bardziej precyzyjny układ kierowniczy. Dużą zmianą jest nowe oprogramowanie pozwalające na zarządzanie licznymi systemami wpływającymi na jakość jazdy. Użytkownik może dobrać ustawienia trakcji, kontroli startu czy wspomagania kierownicy.
Vantage 2025 z pewnością lekko zdrożeje, ale jego potencjalny target raczej nie będzie wybrzydzał. Produkcja auta już ruszyła, a pierwsze dostawy mają nastąpić w drugim kwartale 2024 roku. Ceny poznamy w najbliższych tygodniach.