Trudne warunki pogodowe powinny ostudzić zapędy kierowców, którzy się spieszą. Niestety, niektórzy podejmują niepotrzebne ryzyko.
Aquaplaning na autostradzie A4 to kolejne zdarzenie, które jest dobrą lekcją dla wszystkich kierowców. Dostosowanie prędkości do warunków na drodze powinno być priorytetem. Tylko w ten sposób można zminimalizować ryzyko wystąpienia niepożądanej sytuacji.
Ten przypadek udowadnia, jak niewiele trzeba, by stracić panowanie nad samochodem. Kierowca Audi jechał z dużą prędkością, gdy stracił panowanie nad pojazdem. Próbował się wybronić i był bliski uniknięcia kolizji. Niestety, rozbił samochód, ale przynajmniej zapobiegł potencjalnym uszczerbkom na zdrowiu, które mogłyby wystąpić, gdyby zareagował gorzej.
Aquaplaning na autostradzie A4 – częste zjawisko
Obfite opady deszczu, które pokrywają jezdnie prowadzą do występowania tego zjawiska. Warto podkreślić, że ma to miejsce nie tylko na A4. Praktycznie wszędzie, gdzie spadnie deszcz może być podobnie.
Na czym polega aquaplaning? To zjawisko, które tworzy warstwę wody między oponą a nawierzchnią. Tym samym doprowadza do utraty kontaktu koła z jezdnią, a co za tym idzie – niweluje przyczepność do zera. W takich sytuacjach dochodzi do poślizgów, które naprawdę trudno opanować.
Warto zwrócić też uwagę na nagrywającego, który postąpił bardzo spokojnie. Nie panikował, stopniowo wytracał prędkość i włączył światła awaryjne, by ostrzec innych uczestników ruchu. Właśnie tak powinno się postępować.