Kultura jazdy w Ameryce Północnej nie imponuje, ale też trudno ją nazywać gorszą od tej, która charakteryzuje nasz kraj.
Pamiętajmy jednak, że nie każdy stan jest tak samo rozwinięty. I to nagranie z drona jest tego świetnym przykładem. Ujawnia bowiem, że Amerykanie na rondzie mogą tworzyć sceny niczym z filmów akcji. Zacznijmy od tego, że nowy tego typu obiekt został wybudowany w hrabstwie Rowan w Kentucky.
Jak widać, tamtejsi kierowcy nie do końca wiedzą, czym jest rondo. Być może nie było również odpowiedniego oznaczenia. Tak czy inaczej, znaczna część z nich wjeżdżała na rondo z lewej strony – jakby przemieszczali się po Wielkiej Brytanii…
Niektórzy po wjechaniu od razu skręcali w lewo, co sprawia, że oczy otwierają się jeszcze szerzej ze zdziwienia. Warto dodać, że rondo zastąpiło klasyczne skrzyżowanie dróg o numerach 60 i 801. Przez to miejsce przejeżdża dziennie około 4000 pojazdów. Pozostaje więc mieć nadzieję, że mieszkańcy Kentucky szybko nauczą się korzystać z tego dobrodziejstwa. Jeżeli nie, to będzie dochodziło tam do licznych kolizji…