Francuska marka ma w swojej gamie tylko jeden model, który jest dostępny w kilku wariacjach. To jednak nie wystarczy, by utrzymać duże zainteresowanie klientów i mieć znaczące udziały w rynku.
Nie jest tajemnicą, że producent wskrzeszony przez Renault zmierza w stronę pełnej elektryfikacji. To oznacza, że kolejne modele otrzymają napędy na prąd. Jedną z ich zapowiedzi jest Alpine A290 Beta, czyli nowy koncept.
Czy doczekamy się jeszcze spalinowego pojazdu tej firmy? Póki co nie ma tego w planach. Aktualnie panujące trendy i przeforsowane przepisy sugerują, że w 2035 roku zostanie wprowadzony zakaz sprzedaży nowych aut na paliwa płynne – na terenie całej Unii Europejskiej.
Trudno więc, by koncerny inwestowały w technologię, która przez politykę i lobby nie ma przyszłości. To oczywiście nie pomoże samemu klientowi. Można śmiało założyć, że potencjalne koszty tych zmian zostaną przeniesione na konsumentów.
Alpine A290 Beta – cóż to takiego?
Wszystkie karty zostaną odkryte już 9 maja. Projekt będzie zapowiedzią nowego modelu, którego debiut planowany jest na 2025 rok. Aczkolwiek pamiętajmy, że w tych trudnych czasach wszystko dzieje się dynamicznie i nie da się przewidzieć potencjalnych kłopotów wynikających z geopolityki.
Wiemy już, że koncept będzie sportowym kompaktem. Hot hatch z pewnością pozytywnie wpłynie na wizerunek marki – nawet jeśli będzie elektryczny. Odpowiedni design połączony z dobrym osiągami powinien przekonać potencjalnych klientów.
Właściwości jezdne to też, czego oczekują klienci Alpine. Model A110 z centralnie umieszczonym silnikiem jest jedną z najlepszych maszyn do pokonywania zakrętów, jaką można spotkać na rynku pierwotnym. Oby udało się utrzymać taką charakterystykę w kolejnym modelu. Nie będzie to jednak łatwe z powodu baterii litowo-jonowych, które zawsze windują masę własną.
>Alpine A110 S w teście łosia. Krótka lekcja fizyki dla aut elektrycznych
Jeżeli chodzi nomenklaturę, to wiemy, że pierwsza cyfra po literze „A” odnosi się do wielkości pojazdu. Dwie kolejne będą natomiast świadczyły o przeznaczeniu pojazdu. Te „wielofunkcyjne” otrzymają „90”, a sportowe „00”.
„Beta” w nazwie oznacza, że nie jest to jeszcze produkt finalny. Niektóre koncepty są bliskie seryjnych modeli, ale ten raczej odbiega od tego, co zostanie zaprezentowane za około dwa lata. Jak bardzo? Czas pokaże.