Włoski producent pogrywa z międzynarodowymi mediami – przynajmniej tak można wywnioskować po ostatnich wydarzeniach, które zostały sprowokowane przez dział marketingu.
O co tu chodzi? Alfa Romeo udostępniło w sieci zapowiedź wideo, która zawierała współrzędne geograficzne. Po ich wprowadzeniu okazało się, że dotyczą alpejskiego pasma górskiego o nazwie Brennero. Można więc było założyć, że taki napis znajdzie się na klapie nowego modelu tej marki.
A tu psikus! Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że firma zdecydowała się na inną nazwę. Skąd więc ta medialna wrzutka? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Być może okazało się, że wcześniejszy pomysł nie był możliwy do zrealizowania przez jakieś kwestie prawne. To byłoby zdecydowanie we włoskim stylu.
Wbrew pozorom, to nie musi być zmiana nazwy. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że włoski producent ma w planach debiuty dwóch samochodów, stąd taka sytuacja. Na tym etapie trudno jednak mówić o konkretach w przypadku obu określeń.
Alfa Romeo zrobiło zamieszanie wokół nazwy
Już wiemy, że najnowszy z samochodów tej marki otrzyma nazwę Milano. To oczywiście nawiązanie do miasta, w którym w 1910 roku powstała ta legendarna firma. Co ciekawe, informację potwierdził dyrektor generalny Alfa Romeo.
„Wraz z pojawieniem się Milano w 2024 roku, Alfa Romeo uzupełnia ofertę, która jest w stanie spełnić pragnienia wszystkich naszych entuzjastów. Milano ma być symbolicznym powitaniem sugerującym powrót” – oznajmił Jean-Philippe Imperato.
Oficjalna premiera tego modelu nastąpi w kwietniu we wspomnianym mieście – aby historia zatoczyła koło. Czego należy się spodziewać? Wbrew pozorom, zróżnicowanej oferty napędowej. W przyszłym roku zadebiutują zarówno miękka hybryda, jak i wariant w pełni elektryczny.
>Alfa Romeo Giulia Q Carbon Edition 2024. Mała aktualizacja
Nie można wykluczyć także wersji stricte spalinowej, która mogłaby zostać oparta na silnik benzynowym o pojemności 1,2 litra, którym dysponuje koncern Stellantis. Im bliżej będzie premiery, tym więcej informacji powinno się pojawiać.
Pozostaje wierzyć, że Włosi dopracują swój projekt i pomoże im w zdobywaniu kolejnych klientów. Warto dodać, że znajdzie się on w gamie pod Tonale, które cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.