w

Agresywni rowerzyści szukający zaczepki. „To są życiowe przegrywy” (wideo)

Agresywni rowerzyści szukający zaczepki
Agresywni rowerzyści szukający zaczepki. "To są życiowe przegrywy" (wideo)

Nie do końca rozumiemy, co mają w głowie tacy ludzie. Niewykluczone, że nic poza frustracją, która wynika z ich kompleksów i niepowodzeń życiowych.

Trudno kryć irytację w takich sytuacjach. Prowokowanie niepotrzebnych konfliktów w ruchu drogowym to najgorszy z możliwych pomysłów. Niestety agresywni rowerzyści mają na ten temat własne zdanie.

Poniższy materiał przedstawia dwie sytuacje, do których doszło w różnych miejscach. W obu przypadkach można mówić o irracjonalności użytkowników jednośladów. W jednym z nich kierowcy też nie zachowali się znakomicie.

Agresywni rowerzyści z wyłączonymi mózgami

Zacznijmy od pierwszej sytuacji, na której była kolejka do skrzyżowania. jeden z kierowców ustawił się za poprzedzającym pojazdem. Tym sposobem zablokował przejazd dla rowerów. Nie było to rozsądne i trzeba to potraktować jako wykroczenie.

Wtem pojawił się rowerzysta, który doskonale widział pojazd. Zamiast wyhamować, uderzył koło w boczną strefę samochodu. Po chwili miał pretensje, że samochód zastawia mu drogę. Jak powinna zareagować policja w takiej sytuacji? Wystawić mandat kierowcy za blokowanie przejazdu oraz ukarać rowerzystę za spowodowanie kolizji. Nikt nie wie po co wykazał się takimi emocjami…

>Bezmyślni rolkarze na drodze. I jeszcze mieli pretensje (wideo)

Druga historia jest jeszcze bardziej absurdalna. Kierowca chciał skorzystać z zielonej strzałki, ale dostrzegł rowerzystę. Postanowił więc zatrzymać swój pojazd, by go przepuścić. Użytkownik jednośladu skręcił jednak w lewo i można było założyć, że nie zamierza przejeżdżać na drugą stronę.

Agresywni rowerzyści szukający zaczepki
Jeden z rowerzystów kopnął samochód, ale został nagrany, dlatego jest szansa, że zostanie złapany

Wtedy też kierowca ruszył Z kolei użytkownik jednośladu nagle wrócił na pierwotny tor, ale już nie był przy przejeździe tylko na przed przejściem dla pieszych. Tym samym znalazł się na kursie kolizyjnym z autem. Nie miał najmniejszego problemu, by wytracić prędkość. Okazało się jednak, że jest na tyle sfrustrowany sytuacją, którą sam sprowokował, że kopnął w samochód doprowadzając do uszkodzeń.

Agresywni rowerzyści to bardzo duży problem na polskich drogach. Bez rejestracji jednośladu bardzo trudno ich zidentyfikować, a nawet jeśli się uda, to w takich sytuacjach konieczny jest proces cywilny, który naraża na koszty również poszkodowanego. Policja powinna piętnować takie zachowania, bo wciąż jest ich sporo.

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź
  1. Po co baran w samochodzie blokuje przejazd?Przegrywy w samochodzikach nie mogą ogarnąć prostej zasady?Nie stajemy na przejściach i przejazdach kiedy nie mamy miejsca za nimi?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Elektryczna łódź BMW

To nie dom na wodzie, tylko elektryczna łódź BMW. Nie ma kierunkowskazów, bo mieć nie musi

Bezmyślna piesza o krok od tragedii

Bezmyślna piesza o krok od tragedii. „To nie jest pierwsza taka sytuacja w tym miejscu” (wideo)