w

Agresor w BMW wymusił i miał pretensje. „Zawrócił żeby się zemścić” (wideo)

Agresor w BMW wymusił
Agresor w BMW wymusił i miał pretensje. "Zawrócił żeby się zemścić" (wideo)

Szukanie sensacji i jej nagrywanie nie ma specjalnego sensu na drodze, ale w takich przypadkach naprawdę warto docenić kamery samochodowe.

Po prostu trudno uwierzyć, że niektórzy postępują tak lekkomyślnie. I najgorsze w tym wszystkim jest to, że mają się za bezkarnych. W czym tkwi problem? Ten agresor w BMW udowadnia, że mentalność nie jest mocną stroną polskich kierowców.

Poczucie wyższości i próba wylania frustracji na innych może być konsekwencją kompleksów lub pasma niepowodzeń życiowych. Jak było w tym przypadku? Tego pewnie nie dowiemy się nigdy. Nie ma jednak wątpliwości, że nie warto zachowywać się w ten sposób.

Agresor w BMW czuł się ważniejszy

Do zdarzenia doszło w miejscowości Oleśnica znajdującej się niedaleko Wrocławia. Wszystko zaczęło się od wymuszenia pierwszeństwa. Nagrywający postanowił wtedy zatrąbić. Warto dodać, że w tamtym miejscu, nawet jeśli nie doszłoby do tego wykroczenia, to i tak byłaby mowa o złamaniu przepisu. Użytkownik niemieckiego samochodu jechał przez strefę wyłączoną z ruchu.

Szybko okazało się, że na tym nie skończy się ta historia. Agresor w BMW postanowił zawrócić i jechać za autorem materiału. W dogodnym dla siebie momencie zdecydował się go wyprzedzić i zablokować ruch na pasie.

Agresor w BMW wymusił
Kierowca bawarskiego auta w ogóle nie powinien znaleźć się przed nagrywającym w takich okolicznościach

Po chwili wysiadł z auta z pretensjami do kierowcy. Zrobił jeszcze zdjęcie jego samochodu. Dodał podobno coś w stylu „masz fart, tyle brakło i byś mnie uderzył”. Jak widać, niektórzy mają problem z postrzeganiem rzeczywistości we właściwy sposób.

>Taksówkarz wysiadł z auta po celowym hamowaniu: „Jak byś w**pił to ty byś miał problem” (wideo)

Nagrywający postanowił zgłosić sprawę na policję. I to była jedyna słuszna decyzja. Tacy ludzie nie mogą czuć się bezkarnie. W tym przypadku nie było mowy o prowokacji czy jakimkolwiek powodzie, który uzasadniałby taką reakcję agresywnego kierowcy.

Jeżeli funkcjonariusze nie będą łaskawi, to może skończyć się utratą prawa jazdy i sprawą w sądzie, która może poskutkować wyrokiem i grzywną sięgającą 30 tysięcy złotych. To mogłoby ostudzić zapędy nierozsądnego kierowcy bawarskiego auta.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nieudany egzamin na prawo jazdy

Nieudany egzamin na prawo jazdy. „Spektakularnie oblała” (wideo)

Wyluzowany turysta na jezdni

Wyluzowany turysta na jezdni. „A w d**ie Cię ma” (wideo)