Do tego nietypowego i naprawdę bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło na jednej z ulic Sankt Petersburga.
Nagranie z pobliskiego monitoringu ujawnia, jak z obiektu wychodzą ojciec i jego małe dziecko. Gdy stoją na chodniku, nagle dochodzi do bardzo dziwnej sytuacji. Kierowca szwedzkiego SUV-a wrzuca wsteczny i wciska gaz do oporu. To najbardziej absurdalna utrata kontroli nad autem, jaką widzieliśmy.
Chwilę później uderzył w zaparkowany za nim samochód. Na tym jednak nie koniec. Odbił kierownicą w lewo, po czym wjechał na chodnik, zdemolował ogrodzenie i zaliczył bliskie spotkanie z budynkiem. Dokładnie w tamtym miejscu stały wspomniane wyżej dwie osoby. Mężczyzna spostrzegł jednak zagrożenie, wziął dziecko na ręce i w ostatniej chwili zdołał odbiec. Gdyby nie to, skończyłoby się tragedią. Zobaczcie to: