Minivany mają już najlepsze czasy za sobą. Wciąż mogą jednak oferować całkiem sporo, dlatego niektórzy decydują się na ich zakup.
Nie są tak modne, jak SUV-y, ale na pewno oferują przestronniejsze wnętrza i znacznie więcej praktycznych rozwiązań. Świetnym tego przykładem może być Chrysler Pacifica, który w najnowszym wcieleniu jest naprawdę dopracowanym samochodem.
Pewien grafik ukryty pod pseudonimem Abimelec Design, postanowił stworzyć na bazie amerykańskiego modelu bardzo ciekawy projekt. Skupił się na tuningu optycznym, ale ma też wizję układu napędowego, jaki pasowałby do całego pomysłu.
Van po tuningu
Nie jest to pierwszy tego typu twór. Bardzo wiele osób stawiało na modyfikacje minivanów. Nawet w „Szybkich i Wściekłych: Tokyo Drift” był gruntownie przeprojektowany Volkswagen Touran. Nie zawsze jednak efekty były równie korzystne. Będąc szczerym, rzadko robiły wrażenie…
Tutaj mamy do czynienia z naprawdę udaną wizualizacją. Chrysler otrzymał bardzo fajny body kit, w skład którego wchodzą przeprojektowane zderzaki, nakładki progowe, poszerzone błotniki i maska z wlotem powietrza. Nie zabrakło również atrakcyjnych, wieloramiennych felg w kolorze czarnym, które świetnie pasują do niebieskiego lakieru (przypominającego Subaru).
Pamiętajmy, że amerykańska marka jest własnością FCA (należącego teraz do koncernu Stellantis zarządzanego przez Francuzów z PSA Peugeot Citroen. Jaki istniejący zespół napędowy byłby więc najciekawszy w tym przypadku? No jasne, że ten z Dodge’a Challengera. Mocarne V8 pochodzące z Hellcata oferuje 707 KM przenoszonych na tylną oś. Brzmi szalenie, ale nie wszystko musi być przecież rozsądne…