Kierowcy zawodowi powinni świecić przykładem. Tymczasem bywa zupełnie inaczej, co podkreślają liczni specjaliści zajmujący się szkoleniami i poprawą bezpieczeństwa na drogach.
Istnieje mnóstwo przykładów ujawniających niepokojące zachowania użytkowników wielotonowych zestawów. Często są to manewry nie tylko głupie, ale też bardzo niebezpieczne, które mogą skutkować bardzo poważnymi zdarzeniami drogowymi.
Pokazał, jak nie wyprzedzać
Ta historia jest bez wątpienia potwierdza, że nie są to żarty. Kierowca TIR-a nie przejął się linią ciągłą i terenem zabudowanym. Rozpoczął manewr wyprzedzania i postanowił znaleźć się przed kilkoma innymi ciągnikami siodłowymi – za jednym zamachem.
Nie przeszkodziły mu nawet wysepki. Strach pomyśleć, co by było, gdyby z przeciwka nadjechał inny samochód lub inny użytkownik ruchu wyjechał z drogi podporządkowanej (nie spodziewając się zagrożenia z prawej strony). Tym razem obyło się bez ofiar.
Surowy mandat
61-letni kierowca z województwa Mazowieckiego nie ominął jednak kary. Dokonywał manewru na oczach funkcjonariuszy poruszających się w nieoznakowanym radiowozie. Mundurowi momentalnie ruszyli w pościg i zatrzymali sprawcę wykroczeń.
Przewinienia były na tyle poważne, że zawodowiec otrzymał 1000 zł mandatu i 20 punktów karnych. Miejmy nadzieję, że to ostudzi jego temperament i będzie już prowadził znacznie ostrożniej.