w

To autko Hot Wheels kosztuje tyle, co nowy Mercedes-AMG E 63 4MATIC+. Absurd.

Najdroższy hot wheels
To autko Hot Wheels kosztuje tyle, co nowy Mercedes-AMG E 63 4MATIC+. Absurd.

Kolekcjonowanie to popularne zajęcie dla wielu osób. Zbierać można tak naprawdę wszystko i w każdej kategorii znajdą się tzw. „święte Graale” .

Nie inaczej jest w przypadku szeroko pojętych resoraków. Najpopularniejsze z nich oferuje firma Hot Wheels. Wiele dzieciaków, także z Polski, bawiło i wciąż bawi się tymi świetnie zaprojektowanymi samochodzikami. Niektóre z nich mają unikatowy wygląd. Są też takie, które powstały przy współpracy z konkretnymi markami motoryzacyjnymi.

Volkswagen warty krocie

Przykładem może być tu Volkswagen Beach Bomb – oczywiście w skali 1:64. Jest symbolem całej gamy i pierwszym modelem powstałym przy współpracy z niemieckim producentem. Jego wyróżnikami są deski surfingowe wystające z tylnej szyby.

Volkswagen Beach Bomb Hot Wheels
Beach Bomb powstał przy współpracy z Volkswagenem

Co ciekawe, był to koncept, który nie wszedł do seryjnej produkcji w tej formie. Firma postanowiła przesunąć deski na boki, co delikatnie zwiększyło masę autka. Prototypy nie zostały oficjalnie wystawione na sprzedaż i tylko pracownicy Hot Wheels mieli do nich dostęp. Dwa najrzadsze modele wykończone różowym lakierem trafiły w ręce Bruce’a Pascala. Posiada on 4000 modeli i około 3000 innych elementów związanych z serią.

Bruce Pascal Hot Wheels
Bruce Pascal ze swoim unikatowym modelem

Beach Bomb wypożyczany jest na wiele wystaw, gdzie stanowi główną atrakcję. Gdy wraca do rąk właściciela, trafia do prywatnego muzeum w Maryland – właśnie tam ma swoje miejsce w ciemnym etui z pleksiglasu, które ma zapobiegać wszelkim potencjalnym uszkodzeniom.

Ile jest warty taki resorak?

Lepiej usiądźcie. Poważnie. Tytuł sporo zdradza, ale cena 150 000 dolarów zwala z nóg w każdym momencie. Przy aktualnym kursie (3,68) to wydatek 552 000 zł. Za tak duże pieniądze można mieć najnowszego Mercedesa-AMG E 63 4MATIC+. Samochód z 4-litrowym V8 Bi-Turbo o mocy 571 KM przyspieszający do setki w 3,6 sekundy… czy różowy resorak z dwiema deskami surfingowymi? Okazuje się, że dla niektórych wybór nie jest taki oczywisty.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zasięgi aut elektrycznych - test

Jakie są zasięgi miejskich aut elektrycznych? Ten test rozwiewa wątpliwości

Uszkodzil cztery auta i próbował uciec

Zielona Góra: Szalony kierowca w drogiej furze uszkodził cztery auta. Został zatrzymany dzięki interwencji jednego ze świadków