w

Zakaz handlu w niedzielę. Czy stacje paliw wykorzystają sytuację?

Cena za litr paliwa, grudzień 2021
Zarówno litr benzyny, jak i oleju napędowego to dziś wydatek około 6 złotych

Czy tego chcemy czy nie, ustawa została przegłosowana pod koniec zeszłego roku. Początkowo będzie to ograniczenie handlu w niedzielę, jednakże już w 2020 roku ma zostać wprowadzony całkowity zakaz handlu w ten dzień.

Wyjątkami będzie siedem niedziel – trzy przedświąteczne (grudniowe) oraz te ostatnie w styczniu, kwietniu, czerwcu i sierpniu. Co ważne, zakaz ma nie obejmować stacji paliw. To oznacza pewne możliwości – przynajmniej w teorii. Według informacji, do których dotarł portal Money.pl, zarząd jednej z tego typu sieci ma zamiar poszerzyć swą ofertę o nowe produkty, wśród których miałyby się znaleźć wędliny, mięsa, wyroby cukiernicze, RTV, AGD oraz zwiększona oferta alkoholi i napojów. W przyszłości, podczas tankowania byłaby więc szansa na kupno jedzenia.

To może oznaczać, że część obywateli lepiej zniesie taką sytuację, ale trzeba pamiętać, że jeśli do tego dojdzie to marże na wszystkim będą na pewno dużo większe. Poza tym, rząd może próbować temu zapobiec. W końcu ktoś może zintegrować małą stację ze sporym marketem szukając luk prawnych. Warto też zadać sobie pytanie, dlaczego wprowadza się taki zakaz…?

Mówi się, że ma to być ukłon w stronę pracowników. Trudno jednak w to uwierzyć, tym bardziej że nasz rynek staje się coraz mocniejszy, dzięki czemu obywatele mają większy wybór „roboty”. Poza tym, w weekendy bardzo często dorabiają studenci, którzy w ten sposób uwalniają rodziców od ponoszenia kosztów w razie nauki poza miejscem zamieszkania. Zresztą, każdy może chcieć zarobić więcej, jeżeli jest taka możliwość.

Osobiście uważam, że handel na danej stacji paliw powinien być tak duży, jak chce tego firma, której logo reprezentuje. Mamy przecież wolny rynek. Tego typu zakazy „zakupowe” z pewnością nie pomogą gospodarce. Nie o nią jednak chodzi – gdzieś tam musi być ukryte drugie dno. Nie mam pojęcia, komu przeszkadzały wizyty w galeriach handlowych. Czyżby ktoś chciał pomóc pewnej grupie społecznej w przywróceniu niedzielnej tradycji, aby ludzie znowu liczniej gromadzili się w „jedynie słusznych” miejscach? Nawet nie chcę w to wierzyć…

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

4 komentarze

Dodaj odpowiedź
  1. Chyba trochę przesadzacie, nie będziemy gadać o przekonaniach bo każdy ma swoje i wolno mu, ale to co u nas jest problemem(przynajmniej podnoszonym przez niektórych) gdzie indziej jest normalnością np w Austrii czy w Niemczech. Tam brak handlu w niedzielę jakoś nie rodzi problemu.
    Pozdrawiam

    • Pewnie, że każdy ma swoje przekonania, ale sytuacja innych państw nie jest dobrym przykładem. Każde państwo jest przecież inne. Idąc w ślady Niemiec powinniśmy zwiększyć jeszcze bardziej „socjal” i wprowadzić inne reformy, które Polakom (w większości) się nie podobają. Niemcy mają też znacznie silniejszą gospodarkę – warto o tym pamiętać. Według mnie w aspekcie handlu w niedzielę więcej jest minusów niż plusów. Proszę mi powiedzieć, dlaczego rząd chce tej zmiany?

  2. Studenci będą dorabiali na stacjach benzynowych lejąc V-Pawer na Shellu przez weekend zarobią tyle że starczy im na cały tydzień.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

880-konny Nissan 370z Turbo GTR Killer pokazuje, kto rządzi w stolicy (Video)

BMW odzyskało rekord tankując M5 podczas driftowania (Video)