w

Abarth 500e Turismo. Wygląda bojowo, ale daleko nie dojedziesz

Abarth 500e Turismo
Abarth 500e Turismo. Wygląda bojowo, ale daleko nie dojedziesz

Oto nowa konfiguracja kultowego miejskiego modelu w usportowionym wydaniu. Design z pewnością zachęca, ale jest coś, co może przeszkadzać. I to bardzo.

Oto Abarth 500e Turismo. Większość uzna, że to bardzo ładny samochód i trudno nie zgodzić się z takim stwierdzeniem. W nowej wersji wygląda jeszcze lepiej, co jest zasługą kilku istotnych dodatków. Jakich dokładnie?

Chodzi przede wszystkim o dedykowany body kit, który został uzupełniony 17-calowymi felgami. Całość została wzbogacona żółtym-czerwonym logo producenta i białą dokładką zderzaka. Takie połączenie zwraca na siebie uwagę.

We wnętrzu dominuje czerń, którą przełamują niebieskie paski i niebiesko-żółte przeszycia. Do tego dochodzą sportowe fotele, kierownica spłaszczona u dołu, cyfrowe wskaźniki i dotykowy ekran multimedialny o przekątnej 10,25 cala.

O drugim rzędzie nie będziemy za wiele mówić, bo tak naprawdę jest to przestrzeń „zapasowa”, którą lepiej wykorzystać jako dodatkowy bagażnik. Podróż z tyłu to dla dorosłego poważna próba.

Abarth 500e Turismo – piękny, ale…

Pozory często mylą. Użytkownicy małych Abarthów nierzadko traktują je jako samochody na co dzień. To może oznaczać nieco dalsze wyjazdy, które w najnowszym modelu stanowią duży problem. Dlaczego? Bo jest dostępny tylko z napędem elektrycznym.

Abarth 500e Turismo nie jest tu wyjątkiem. Posiada jednostkę generującą 153 konie mechaniczne oraz 235 niutonometrów. Dzięki tym wartościom, przyspieszenie do setki trwa 7 sekund. To akurat akceptowalny wynik.

>Abarth Pulse 2022. Nikt nie spodziewał się takiego modelu

Problem stanowi jednak zasięg. bateria o pojemności 42 kWh oferuje do 265 kilometrów na jednym ładowaniu. Użytkownicy lubiący dynamiczną jazdę poza miastem z pewnością nie osiągną takiego dystansu. Obecność trybów jazdy o nazwach Turismo, Scorpion Street i Scorpion Track raczej nie zachęcają do nudnego przemieszczania się z punktu A do punktu B.

Abarth 500e Turismo
Zasięg wynoszący maksymalnie 265 kilometrów zwiastuje jakieś 150 kilometrów dynamicznej jazdy poza terenem zabudowanym

Nawet jeśli skorzystamy z szybkiej ładowarki 85 kW i uzupełnimy baterię do 80 procent w 35 minut, to i tak trudno mówić o zadowoleniu przy takiej częstej konieczności ładowania. Pomijamy już kwestię cen na komercyjnych ładowarkach.

Krótko mówiąc, Abarth 500e jest fajny, ale tylko do miasta. A skoro ma jeździć w takich warunkach, to przecież taniej kupić elektrycznego Fiata 500. Wyjdzie podobnie, tyle że zdecydowanie taniej.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowa Skoda Superb na drogach już tej jesieni

Nowa Skoda Superb na drogach już tej jesieni. Dwie wersje nadwoziowe przetrwały!

Popularność Ferrari wzrasta

Popularność Ferrari wzrasta. Włosi zajęci do 2025 roku