Wojciech Krzemiński
Opinia tej służby mundurowej jest mocno nadszarpnięta i trudno mówić o przypadku. Wydarzyło się i wciąż wydarza bardzo wiele złych rzeczy, dlatego społeczeństwo jest negatywnie lub co najmniej sceptycznie nastawione do policji.
Granatnik, hiszpańscy nurkowie, nastolatki w rozbitym radiowozie czy wreszcie kontrowersyjne zachowania podczas kontroli drogowych sprawiają, że na widok funkcjonariusza bardzo wielu prawych obywateli czuje się niepewnie, a nie bezpiecznie.
Czy sytuacja ulegnie poprawie? Póki co niewiele na to wskazuje. Potrzebne są zarówno zmiany kadrowe, jak i mentalne. Osoba wykonująca ten zawód powinna zdawać sobie sprawę, że ma misję społeczną – chronić obywateli, a nie ich karać, by wyrobić jakieś normy.
Potrzebne są więc ludzkie odruchy – tak niewiele, a tak wiele. Niestety, wiemy doskonale, że wielu chce odbębnić swój dyżur i pójść do domu. W tym zawodzie potrzeba jedna nieco więcej. A tak naprawdę znacznie więcej.
Pomoc potrzebującemu – dobra postawa policjanta
To krótkie nagranie ujawnia moment, kiedy pewien funkcjonariusz pomógł mężczyźnie na wózku inwalidzkim. Przeszkodą było przejście dla pieszych zakończone krawężnikiem. Mundurowy zrobił to, co powinien.
Nagranie udostępniła podkarpacka policja. Skoro sama instytucja chwali się takimi czynami, to możemy sobie wyobrazić, jak źle się dzieje. W teorii, pomoc i ochrona każdego obywatela powinny być standardem.
Lepiej jednak pokazywać takie rzeczy, niż nie robić nic. Może inni funkcjonariusze wezmą przykład ze swojego kolegi i postąpią tak samo w podobnej sytuacji. Tego byśmy sobie życzyli. Im zresztą też. Im więcej ludzkich gestów, tym szybciej przywrócą dobre imię swojej służbie.
Do tego potrzeba jednak nie tylko dobrych czynów, ale też wyeliminowania tych patologicznych. A to już znacznie trudniejszy proces. Pozostaje wierzyć, że się uda.
