Niektórzy twierdzą, że to wciąż aktualny szyk mody, a inni sugerują, że to kicz. Bez względu na opinie, przedłużane limuzyny skutecznie zwracają na siebie uwagę.
Kiedyś były tworzone przede wszystkim na amerykańskich sedanach. Dziś to już kwestia wyobraźni i zasobności portfela. Nierzadko bazują na SUV-ach. Taki trend został zapoczątkowany za oceanem. Świetnym tego przykładem mogą być wydłużone Hummery.
Kiedy zazwyczaj korzysta się z takich pojazdów? No cóż, zazwyczaj chodzi o celebrację, dlatego najczęściej odbywa się to podczas wieczorów panieńskich i kawalerskich, urodzin czy innych ważnych okazji.
Podejrzewamy, że wnętrza tych samochodów widziały bardzo wiele. Jest w nich coś, co odrzuca i przyciąga zarazem – może właśnie w tym tkwi ich sekret.
Typowy problem przedłużanych limuzyn
Tak czy inaczej, prowadzenie takiego samochodu wymaga sporej uwagi i dokładnej analizy trasy. Wydaje się, że łatwiej prowadzić TIR-a z naczepą. Dlaczego? Bo zestaw może „złamać się”, co wyraźnie zmniejsza promień skrętu. W przypadku limuzyny mówimy natomiast o jednym ogromnym nadwoziu.
Objawia się to wtedy, gdy chcemy zawrócić albo skręcić na ulicę z wąską jezdnią. Każdy, kto prowadził taki samochód doskonale wie, że niekiedy wymaga to kilku manewrów. Poważnie.
To nagranie jest przykładem, jak niewiele trzeba, by pojawiły się pewne problemy. Widać na nim absurdalnie długie BMW X6. Kierowca niemieckiego samochodu nie zdołał „trafić” w odpowiedni zjazd, co wymusiło zatrzymanie, wycofanie i ponowną próbę. W końcu się udało. Gdyby panował duży ruch, sytuacja mogłaby okazać się bardziej skomplikowana.