To kolejna amerykańska marka, która zaczyna śmielej podchodzić do półciężarówek na prąd. Jaki sens mają takie samochody? To bez znaczenia. Jeżeli jest popyt, to trzeba to wykorzystać.
Ford F-150 Lightning udowodnił, że Jankesi chcą łączyć klasykę z najnowszymi trendami. Producent nie nadąża z produkcją, co jasno pokazuje, że w tym segmencie jest potencjał. RAM 1500 Revolution BEV ma być kolejnym graczem, który chce zagospodarować sobie kawałek tego tortu.
Zacznijmy od tego, że grafiki przedstawiają koncept. Wydaje się jednak, że jest on bliski wersji produkcyjnej, która ma zadebiutować jeszcze w tym roku. Według nas sylwetka będzie praktycznie taka sama. Zmienią się jedynie detale.
Koncept nie posiada normalnych klamek i lusterek. W modelu, który pojawi się na rynku powinny one się znaleźć. Pas przedni wydaje się gotowy do produkcji. Być może zabraknie podświetlenia nazwy producenta, ale cała reszta może być praktycznie taka sama. Jak to w elektrycznych pick-upach bywa, pod maską kryje się bagażnik.
Z tyłu pojawiła się garść ciekawych rozwiązań. Po pierwsze, lampy zachodzą na klapę bagażnika, co jest rzadkością. Po drugie, owa klapa jest dwuczęściowa. To tak naprawdę drzwi ,które można otworzyć i wysunąć podłogę, by przedłużyć przestrzeń ładunkową. Ciekawy patent.
Bardzo ciekawie prezentuje się linia auta, która ma w sobie odrobinę dynamiki dzięki stosunkowo nisko poprowadzonej linii dachu. To też oznacza wąskie przeszklenia. Taki motyw z długim nadwoziem prezentuje się oryginalnie.
Wnętrze też wydaje się bliskie odmiany produkcyjnej. Nie ma tu za wielu futurystycznych elementów. Z pewnością zmieni się kierownica. Przed nią zagoszczą natomiast cyfrowe wskaźniki. Jeżeli chodzi o ekran multimedialny, to może być nieco inny, ale o podobnych rozmiarach.
W kabinie wygospodarowano miejsce na cztery fotele, jednakże z tyłu należy spodziewać się trzyosobowej kanapy. Przestrzeni powinno być bardzo dużo, biorąc pod uwagę słuszne gabaryty tego samochodu.
Producent nie ujawnił za wielu szczegółów technicznych. Wiemy natomiast, że auto bazuje na platformie STLA Frame koncernu Stellantis. Długość modelu sięga od 5400 do 5900 milimetrów.
Ciekawostkę stanowią baterie, których pojemność wynosi od 159 do 200 kWh. Ma to zapewniać do 805 kilometrów zasięgu. Jesteśmy ciekawi, jaka będzie masa własna pojazdu. Nie dziwi nas, jeśli RAM 1500 Revolution BEV będzie ważył więcej, niż 3,5 tony.