Nietrudno odnieść wrażenie, że w wielu zakątkach świata pobłażliwie traktuje się przewinienia rowerzystów. Niektóre z nich kończą się tragicznie, a kary są niewspółmierne do popełnionych czynów. Wielka Brytania postanowiła to zmienić.
Brytyjskie władze stwierdziły, że należy zaktualizować prawo. Nowe przepisy dla rowerzystów będą znacznie bardziej rygorystyczne, co ma przełożyć się na poprawę bezpieczeństwa. Warto dodać, że aktualnie użytkownicy tych jednośladów podlegają takim samym zasadom, co woźnica i jeździec konny.
To oznacza, że spowodowany przez nich uszczerbek na zdrowiu lub nawet utrata życia nie są oceniane tak surowo, jak w przypadku motocyklistów, kierowców czy innych użytkowników pojazdów mechanicznych.
Nowe przepisy dla rowerzystów
Często widzimy cyklistów, którzy jeżdżą w taki sposób, jakby cały czas mieli zielone. Nierzadko lekceważą sygnalizację świetlną, poruszają się po chodnikach i przejeżdżają przez przejścia dla pieszych. W niektórych sytuacjach nawet młody kierowca z dobrym refleksem nie ma czasu na skuteczną reakcję.
Brytyjczycy chcą polepszyć sytuację, w czym ma pomóc nowelizacja ustawy. Zmiany w tym zakresie zostały poprzedzone licznymi kampaniami oraz głośnymi sprawami. Społeczeństwo zdecydowanie popiera kierunek zmian.
Nowe przepisy dla rowerzystów mają nałożyć na nich większą odpowiedzialność. Jeżeli któryś z nich doprowadzi do śmierci lub poważnych obrażeń w wyniku lekkomyślnej jazdy, to będzie karany jak kierowca i motocyklista. To z kolei przekłada się na maksymalny wyrok do 14 lat pozbawienia wolności.
Niektórych może zaskoczyć, że cykliści w Wielkiej Brytanii podlegają zasadom wprowadzonym jeszcze w czasach wiktoriańskich, kiedy na drogach dominowały powozy. Przestarzałe przepisy nie nadają się do aktualnych czasów.
Celem jest mniejsza liczba wypadków
Potrącenia pieszych przez rowerzystów nie zdarzają się często, ale to nie oznacza, ze do nich nie dochodzi. W 2022 roku sprawca śmiertelnego zderzenia z przechodniem uniknął poważnej kary właśnie dlatego, że prawo nie jest dostosowane do współczesności.
W 2017 roku też doszło do śmiertelnego potrącenia. Nieletni sprawca trafił wtedy na 18 miesięcy do zakładu poprawczego. Dochodzi także do mniej tragicznych potrąceń, w których poszkodowani przez cyklistów nie mogą liczyć na równe traktowanie.
Autorem nowej ustawy jest sir Iain Duncan Smith, który w środowisko fanów jednośladów jest uznawany za wyznawcę podejścia anty-rowerowego. Wydaje się jednak, że kierunek zmian jest naturalny i sprawiedliwy wobec pozostałych uczestników ruchu.