Próba zindywidualizowania własnego samochodu może mieć różny zakres. Właściciele decydują się w niektórych przypadkach na realizację skrajnych pomysłów.
Wtedy powstają „unikaty”, ale takie, których nikt nie chce. Wydaje się, że taką opinię może mieć ten niekonwencjonalny projekt. Dla jasności ujawnijmy, że to SEAT Alhambra pierwszej generacji. Jego posiadacz najpewniej zapragnął mieć Audi.
Czy nie miał wystarczającego budżetu, by nabyć model rodem z Ingolstadt? Nie można być tego pewnym. Być może było go stać, ale Audi nie oferuje pojazdu z takim nadwoziem. Trzeba więc było improwizować.
I tak powstało Audi Alhambra, które może wpłynąć na pogorszenie wzroku fana motoryzacji. To tak pół żartem… Pas przedni z mocno opadającą maską zyskał reflektory z modelu Q5. Oprócz tego zagościł tu charakterystyczny, chromowany grill wkomponowany w dedykowany zderzak.
Z tyłu również sporo się dzieje. Lampy też pochodzą z Audi Q5. Aby było spójniej, w całości zostały osadzone na klapie bagażnika, która została specjalnie wyprofilowana. Zwieńczeniem całości jest zderzak z typowymi dla mark odblaskami i dwiema końcówkami układu wydechowego.
Czy to auto jest ładne? Można stwierdzić, że zależy od gustu, ale czy naprawdę można mieć aż tak zły gust? Nie wiemy, ale się domyślamy. Żaden inny minivan nie zwraca jednak tak skutecznie uwagi innych kierowców. Może właśnie o to chodziło…