To nie gra tylko południe Polski. Do tego absurdalnego zdarzenia drogowego doszło w miniony poniedziałek (14 listopada) na ulicy Warszawskiej w Bielsku-Białej.
Amatorskie nagranie przedstawia perspektywę świadka, który podróżował na miejscu pasażera samochodu dostawczego. Cała sytuacja musiała zacząć się znacznie wcześniej, niż wskazuje na to materiał filmowy.
Na środku ruchliwego skrzyżowania pojawił się kierowca Audi A6 Avant. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby na masce jego pojazdu nie znajdował się pieszy. Mężczyzna o bliżej nieokreślonej tożsamości trzymał się tak mocno, jak tylko potrafił.
Na pewno nie walczył o życie. W pewnym momencie, gdy samochód zatrzymał się, ten nie zamierzał zejść z jego maski. Najpewniej jego celem było unieruchomienie i zatrzymanie samego kierowcy.
>Road rage w Warszawie. Próba potrącenia, uszkodzenie auta i ucieczka (wideo)
Jaki był tego powód? Według nieoficjalnych informacji, miało dojść do sprzeczki, która była związana z przejściem dla pieszych. Najpewniej doszło do skrajnej eskalacji emocji.
Pytanie brzmi, czy to pieszy rzucił się na maskę, czy złapał jej w chwili potrącenia. To powinna zweryfikować policja, która ma dostęp do nagrania. Kamery monitoringu miejskiego na pewno pozwolą bezproblemowo ustalić tożsamość kierowcy.
Nie wiadomo, co było dalej. Pozostaje wierzyć, że sytuacja została opanowana i nie doszło do żadnych uszczerbków na zdrowiu. W takich okolicznościach zawsze należy zachować rozsądek i minimalizować ryzyko.