Wojtek
Do tego niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło na alei Józefa Mireckiego w Sosnowcu. Obyło się bez poważnych uszczerbków na zdrowiu.
Nagranie pochodzące z pobliskiego budynku wskazuje moment zderzenia. Użytkowniczka hulajnogi wjechała na przejeździe rowerowym w kierowcę BMW. Funkcjonariusze uznali, że za zdarzenie odpowiada ten drugi. Dlaczego, skoro to nie on uderzył w mężczyznę na jednośladzie?
Przeanalizujmy to nagranie. Osoba prowadząca bawarskie auto, również kobieta, przepuściła pierwszego z użytkowników hulajnóg, a następnie ruszyła. Nie dostrzegła jednak, że z tej samej strony zbliża się jeszcze inny człowiek na rozpędzonej hulajnodze.
>Potrącenie podczas wychodzenia z autobusu. Użytkowniczka hulajnogi ucierpiała najbardziej (wideo)
I w tym tkwi problem. Pani w BMW powinna ustąpić pierwszeństwa, tym bardziej że użytkownik hulajnogi był już na przejściu, gdy auto zaczęło ruszać. Bolesne spotkanie skończyło się powierzchownymi obrażeniami.
Kobieta pomogła kobiecie, co było jedyną słuszną reakcją w tej sytuacji. Na szczęście nie doszło do bardzo poważnych konsekwencji. Policja nie miała wątpliwości, co do sprawcy zdarzenia.
>Jechał hulajnogą po drodze. Przekraczał dozwoloną prędkość
Oczywistym jest, że winę ponosi kobieta prowadząca samochód, ale użytkowniczka hulajnogi wykazała się skrajną nieostrożnością. Widząc przed sobą samochód powinna przynajmniej próbować hamować. Jej prędkość też nie była spacerowa. Krótko mówiąc, można było ego uniknąć.
Pamiętajmy o dokładnym rozglądaniu się – bez względu na to z jakiego pojazdu korzystamy, czy idziemy na pieszo. Nie warto narażać siebie lub kogoś na niebezpieczeństwo.
