w

27-letni Holender dołączył do zespołu F1. To kolega Verstappena

Nyck de Vries
27-letni Holender dołączył do zespołu F1. To kolega Verstappena

Powoli klaruje się sytuacja na przyszły sezon. Dzisiaj ogłoszono dwa kolejne transfery, które wprowadziły sporo świeżości do stawki.

Jak już wiadomo, Pierre Gasly przeniósł się do Alpine. Z kolei 27-letni Holender dołączył do AlphaTauri – na miejsce wspomnianego Francuza. Kim jest debiutant? To Nyck de Vries, o którym zrobiło się głośno w minionych tygodniach.

Nie jest tajemnicą, że sam Max Verstappen bardzo wychwalał swojego rodaka. Czy miało to wpływ na kontrakt? Raczej nie. Kluczowe było zastępstwo Albona w Williamsie podczas Grand Prix Włoch. Holenderski kierowca wykorzystał swoją szansę i był nie tylko znacznie lepszy od Latifiego, ale też dowiózł punkty, co dla wszystkich stanowiło spore zaskoczenie.

Wtedy też ożywiła się dyskusja na jego temat. AlphaTauri mogła oddać Gasly’ego za Coltona Hertę, ale Amerykanin nie dostał superlicencji FIA (zabrakło punktów). Pojawił się jednak de Vries, który okazał się równie dobrą, a może nawet lepszą alternatywą. Zespół nie zamierzał czekać i usiadł do stołu z Holendrem.

27-letni Holender w AlphaTauri

Dlaczego dopiero teraz ktoś dostrzegł talent tego kierowcy? To niezupełnie tak. Nyck de Vries był kilka lat temu blisko kontraktu z McLarenem. Według informacji krążących w padoku, za wcześnie pochwalił się tym mediom, co zburzyło zaufanie zespołu. Wtedy też zmarnował swoją szansę.

Teraz, będąc już nieco starszym i bardziej doświadczonym (mistrzostwa w F2 i Formule E), ma możliwość nadrobienia zaległości w Formule 1. Czy AlphaTauri pozwoli mu rozwinąć skrzydła? Istnieje takie prawdopodobieństwo.

Każdy doskonale wie, że ten zespół jest trampoliną do Red Bulla. Można mieć przekonanie graniczące z pewnością, że Tsunoda nie będzie rywalem de Vriesa. Po odejściu Pereza może więc zrobić się miejsce właśnie dla drugiego Holendra.

Na tym etapie to jednak wróżenie z fusów. Nyck de Vries musi potwierdzić swoją wartość przyszłymi startami w sezonie 2023. Jeżeli pokaże się z bardzo dobrej strony, to ma szansę na rozwój i współpracę z Red Bullem.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pierre Gasly

Gasly dołączył do Alpine. A jednak się udało

Daniel Ricciardo McLaren

Ricciardo bez fotela na przyszły sezon. Australijczyk zrobi sobie przerwę