Do zdarzenia doszło 19 września na drodze wojewódzkiej numer 492 przebiegającej przez Kłobuck.
Wyprzedzanie ciężarówką na czołówkę było skrajnie niebezpieczne. Użytkownicy drogi jadący w przeciwnym kierunku musieli hamować do zera, by większy pojazd miał szanse wrócić na pierwotny pas. Mimo gwałtownego wytracenia prędkości (przez pozostałych), było i tak bardzo blisko poważnego wypadku.
Zawodowiec uznał, że te o nie jego wina. Poziom jego irytacji był już bliski szczytu, czego dowodem są kolejne działania. Mężczyzna zablokował ruch na swoim pasie, a następnie wysiadł ze swojej szoferki – mając w rękach długi przedmiot.
Wyprzedzanie ciężarówką na czołówkę
Czy kierowca zawodowy mógł czuć się niewinny? To zależy. Wyprzedzanie takim pojazdem wymaga odpowiedniego dystansu, a także znaczącej różnicy w prędkościach. Być może sam źle ocenił sytuację. Nie można jednak wykluczyć, że kurier w aucie dostawczym celowo przyspieszył i uniemożliwił wykonanie sprawnego manewru innemu uczestnikowi ruchu.
Jeżeli pierwsza hipoteza jest trafna, to nie było powodu do nerwów ze strony sprawcy niebezpiecznej sytuacji. Jeśli druga, to użytkownik pojazdu dostawczego powinien zastanowić się, czy nadaje się do prowadzenia pojazdu.
Niemniej jednak to nie wyjaśnia lekkomyślności zawodowca, który zablokował ruch i wyszarpywał drzwi auta dostawczego z rąk kuriera. Agresja nigdy nie jest sposobem na naprawę sytuacji. Jedynie zaognia konflikt i może doprowadzić do kolejnych niebezpieczeństw.
Kierowcy zawodowi, ze względu na duże doświadczenie, powinni dawać przykład i zachowywać się najrozsądniej. Niestety, wśród nich również zachowują się osoby, które po prostu nie postępują dobrze. Na polskich drogach widać, że to spora grupa…
Kurier mógł być współsprawcą niebezpiecznej sytuacji, ale nie musiał. Z perspektywy nagrywającego tego nie wiać. Jeżeli jednak ktoś już podjął się na nim manewru wyprzedzania pojazdem ciężarowym, to z rozsądku powinien ułatwić mu powrót na swój pas – nawet jeśli zawodowiec popełnił błąd. Tu nie chodzi o przepisy i udowadniania wyższości nad innymi, tylko o ludzkie życie i zdrowie. Warto o tym pamiętać.