w

Wymiana baterii w 10-letnim aucie hybrydowym. Dealer chciał niemal 150 tysięcy złotych

Koszty wymiany baterii litowo-jonowej
Wymiana baterii w 10-letnim aucie hybrydowym. Dealer chciał niemal 150 tysięcy złotych

Samochody z elektrycznymi układami napędowymi mają swoje zalety, ale lista ich wad jest naprawdę długa, a przy tym bywa kosztowna.

Ile może kosztować wymiana baterii w 10-letnim aucie hybrydowym wraz z nabyciem tego istotnego podzespołu? Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, że jest to najdroższa część całego układu. A do tego nietrudno o problemy z jej dostępnością. Ale po kolei…

Oto historia pewnego amerykańskiego klienta, który jest w posiadaniu Chevroleta Volta. Gdy przebieg jego pojazdu sięgnął 70 tysięcy mil, czyli około 112 tysięcy kilometrów, pojawił się poważny problem z tym elementem. Konieczna była interwencja serwisu.

I tu dochodzimy do kluczowego wątku. Użytkownik pojazdu udał się do dealera z Florydy, który sprawdził, co trzeba zrobić, by auto wróciło na drogi w adekwatnym stanie. Wykonany został kosztorys, który przedstawiał kwotę przekraczającą 30 tysięcy dolarów. Sama bateria to wydatek 26 853 dolarów. Do tego doszły koszty m.in.: robocizny (1200 dolarów) oraz płynu chłodzącego.

Właściciel podliczył, że łączny wydatek miał wynieść 30 842 dolarów, co przy aktualnym kursie (4,70) stanowi wydatek około 150 tysięcy złotych. Jaki ma sens taka naprawa? Żaden. Jest kompletnie nieopłacalna.

Wymiana baterii w 10-letnim aucie elektrycznym – lepiej usiądź

Niektórzy stwierdzili, że cała historia nie ma za wiele wspólnego z rzeczywistością. Lokalne media jednak skontaktowały się z dealerem i potwierdziły wiarygodność kosztorysu. Dotyczył on baterii od zewnętrznego dostawcy. Była nią firma Spear Power Systems.

Dealer bronił się w sieci kłopotami z dostępnością akumulatora. Wynika ona rzekomo ze starszej, niestosowanej już technologii. Czy to oznacza, że za dziesięć lat właściciele aut elektrycznych i hybrydowych będą w podobnej sytuacji? No cóż, trudno to wykluczyć.

Według specjalistów, baterie litowo-jonowe z nowszych aut kosztują znacznie mniej, ale nie jest to żaden gwarant. Szczególnie w czasach kryzysu gospodarczego i ograniczonych zasobów litu. Trzeba więc być ostrożnym.

Kosztowna wymiana baterii w aucie hybrydowym – lepiej kupić nowy?

Co ciekawe, rozmiar baterii zastosowanej w Chevrolecie Volcie pierwszej generacji wynosi 16 kWh, czyli naprawdę niewiele. Aktualnie stosowane podzespoły w autach w pełni elektrycznych mają zazwyczaj od 40 do 100 kWh. To oczywiście nie wróży mniejszych kosztów.

Warto dodać, że fani GM błyskawicznie znaleźli w sieci odnowiony zespół akumulatorów dedykowany temu modelowi. Jego cena mieściła się poniżej 10 tysięcy dolarów – oczywiście bez kosztów transportu oraz robocizny. Trudno też mieć pewność, ile taka część wytrzyma. Gwarancja sięgająca 12 miesięcy wydaje się skromna. To jednak znacznie mniejszy wydatek, niż u dealera z Florydy, choć wciąż bardzo dużo biorąc pod uwagę wartość pojazdu.

Wymiana baterii w 10-letnim aucie hybrydowym
Kosztorys okazał się autentyczny, co wywołało burzę w sieci oraz interwencje lokalnych mediów

Co ciekawe, nowy Chevrolet Bolt kosztuje w Stanach Zjednoczonych 25 600 dolarów. Z kolei Nissana Leafa można mieć za 27 400 dolarów. Czy to oznacza, że producenci sprzedają auta na stracie? No jasne, że nie.

Wspomniany dealer nie ma więc przed sobą łatwych tygodni. Media skontaktowały się z nim ponownie, by wyjaśnić sytuację. Rzecznik prasowy wydał komunikat, który jest treścią bez szczegółów.

Podejrzewamy, że ktoś chciał zarobić więcej, niż powinien w przypadku takiej usługi. Niemniej jednak wymiana baterii nawet „po kosztach” może okazać się nieopłacalna. A co z utylizacją wadliwego podzespołu? To wszystko wydaje się raczej mało ekologiczne.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

5 komentarzy

Dodaj odpowiedź
  1. Ktoś chętnie odkupi to auto (jeden z najlepiej zaprojektowanych ev rex) i naprawi za darmochę akumulator . Lub wymieni na używkę 5000 pln ,lub kupi nowy bo w brew treści artykułu mimo dużego wolumenu sprzedaży ani jeden akumulator nie został wymieniony na gwarancji i GM owi ponoć zalegają . Aku jest w 40% buforowane czyli praktycznie niezniszczalny.

    Ale zdewastować da się wszystko nawet opinie.

  2. Jakie argumenty przeważyły, że napisał Pan cyt. „To wszystko wydaje się raczej mało ekologiczne.”. Jakieś badania naukowe (proszę podać źródła), czy to tylko Pana „eksperckie widzimisię”. Może posiada pan wykształcenie kierunkowe, warto by o tym wspomnieć w wizytówce.

    • Fan elektryków 🙂 proszę zainteresować się w takim razie w jaki sposób, w jakich warunkach i przez kogo wydobywane są surowce do produkcji akumulatorów. Mało ekologiczne to niedopowiedzenie. Dodajmy do tego: nie humanitarne. Dodam tylko że nie mam wykształcenia w kierunku opiniowania powyższego co, prawdopodobnie zniecheci Pana do głębszego zbadania tematu.

  3. Mało ekologiczne i bezlitosne to jest to że auto za które można kupić gdzieniegdzie mieszkanie będzie trzeba wymieniac co 10 lat czyli albo będziemy wynajmowali nie wiedząc czy nie wsiadamy do jakiegoś ulepu który w razie wypadku jeśli się nie zapali to się złoży jak domek z kart albo będziemy pracowali tylko i wyłącznie na auto a Huty będą zatruwały środowisko mocniej w większym tępię przetapiajac odpady po takich 10 letnich autach-rozumiem że 10 letnie auta w Niemczech nie mają racji bytu ale do Niemiec to nam zarobków brakuje..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nieudany drift zakończony mandatem

Chciał pokonać rondo driftem. Policja już na niego czekała (wideo)

Nieostrożna zmiana toru jazdy

Włączył kierunkowskaz i zmienił pas bez zachowania ostrożności. Doprowadził do kolizji (wideo)