Każdy użytkownik pojazdu mechanicznego powinien umiejętnie korzystać z lusterek. Niestety, teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką.
Oto kolejny tego przykład. Pewien kierowca włączył kierunkowskaz i zmienił pas bez zachowania ostrożności. Uznał, że aktywacja migacza jest wystarczającym powodem, by wykonać manewr. To było oczywiście nierozsądne i niebezpieczne.
Tym samym znalazł się na kursie kolizyjnym z nagrywającym, który starał się uniknąć zderzenia. Ten drugi zaczął awaryjnie hamować i wjechał dwoma kołami na pas zieleni. Wtedy też doszło do utraty kontroli nad pojazdem.
Kierowca nie był już w stanie zapanować nad samochodem. W wyniku tego uderzył w barierki przy dużej prędkości. Auto obróciło się wokół własnej osi. Na szczęście nie doszło do kolejnych zderzeń. Nikt też nie odniósł żadnych obrażeń, choć wyglądało to groźnie.
Włączył kierunkowskaz i uznał, że to wystarczy
Pamiętajmy, że aktywacja migacza nie uprawnia do zmiany pasa ruchu. Jest jedynie sygnalizacją chęci wykonania manewru. Niektórzy twierdzą, że to uprawnia do realizacji pomysłu, co jest lekceważące wobec innych uczestników ruchu znajdujących się w pobliżu.
Ta historia dokładnie obrazuje, do czego może dojść, gdy ktoś postanowi zmienić tor jazdy bez upewnienia się, czy nie doprowadzi do niebezpiecznej sytuacji. Lusterka, lusterka i jeszcze raz lusterka. Korzystajmy z nich, bo są niezwykle pomocne.
I tu warto poruszyć wątek asystenta martwego pola. Ma on formę czujnika zintegrowanego z diodą, który wykrywa pojazd w punkcie niewidocznym w lusterkach i sygnalizuje to za pomocą światła. Wiele samochodów posiada to rozwiązanie, ale jako opcję. Według nas powinno znajdować się już jako seria. Jest znacznie bardziej przydatne, niż asystent pasa ruchu, który w Polsce bywa zagubiony…