Tytuł należy potraktować pół żartem, pół serio. Niestety, takie zachowania bardzo często powodują duże zagrożenie.
Głównym bohaterem tej historii jest kierowca Passata, który postanowił pokazać swoją wyższość nad innym użytkownikiem drogi. Z niewiadomych przyczyn zachował się lekkomyślnie i mógł doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji.
Ale po kolei… Do zdarzenia doszło w tym miesiącu na drodze przebiegającej przez miejscowość Ligota, która znajduje się w gminie Czechowice-Dziedzice. Jest to często użytkowany odcinek, na którym nietrudno o wzmożony ruch.
Kierowca Passata ma więcej mocy!
I tu przechodzimy do drugiego, nieoczywistego bohatera tej historii. Jest nim nagrywający, który podjął się próby wyprzedzania. Zredukował bieg, włączył kierunkowskaz i rozpoczął manewr. Niestety, w tym samym czasie wspomniany kierowca Passata zaczął przyspieszać. Czy zrobił to celowo? Jest takie prawdopodobieństwo. Jeżeli tak, to postąpił nieprzepisowo i lekkomyślnie. Nie miało to żadnego sensu.
O sensie trudno też mówić w kontekście podjętego manewru wyprzedzania. Nagrywający niewiele mógł zyskać, a z przeciwka zbliżał się autobus miejski. Czy manewr dawał jakiekolwiek korzyści? Może kilkanaście sekund oszczędności – aż do najbliższego skrzyżowania, gdzie wszyscy i tak spotykają się w jednym rzędzie.
Pamiętajmy, by nigdy nie przyspieszać, gdy ktoś zaczyna nas wyprzedzać. Podejmowanie takiego manewru też powinno być „okraszone” sensem i dobrą oceną sytuacji. Nie warto narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo.