Znany tuner zajmujący się kompleksowymi modyfikacjami samochodów wziął na swój warsztat luksusowego SUV-a.
Bentley Bentayga Speed Feroza Edition to efekt pracy Mansory. Samochód nie wygląda już tak luksusowo, jak w oryginale, ale niektórym na pewno przypadnie to do gustu. Trzeba jednak lubić gruntowne zmiany stylistyczne.
Body kit sprawił, że brytyjski SUV prezentuje się bardzo muskularne. W skład pakietu wchodzą poszerzone błotniki, nakładki progowe, nowy grill, spojlery, dodatkowe wloty powietrza i maska. Część z wymienionych elementów została wykonana z włókna węglowego. Mansory postawiło na seledynowy lakier, który może się podobać. Uzupełnieniem całości są wieloramienne felgi aluminiowe.
Mocno i mdło
Do smerfnej kabiny trzeba się nieco przyzwyczaić. Większość elementów pokryto skórą w kolorze seledynowym, który nawiązuje do lakieru karoserii. Wygląda to oryginalnie, mdło i kontrowersyjnie zarazem. Tym autem mógł spokojnie jeździć Neptun. Całość urozmaicają dekory z włókna węglowego oraz nowoczesne instrumenty pokładowe.
Warto podkreślić, że pod maską prezentowanego modelu miesza sześciolitrowe W12, które generuje aż 900 koni mechanicznych i 1250 niutonometrów). to zasługa nowych turbosprężarek, zmienionego układu wydechowego i modyfikacji komputera sterującego. Przypomnijmy, że seryjny egzemplar oferuje 626 koni mechanicznych i 900 nutonometrów. To naprawdęduża zmiana.
Dzięki wzmocnieniu, Bentley Bentayga Speed Feroza Edition osiąga setkę w zaledwie 3,5 sekundy i potrafi rozpędzać się do 323 km/h. A to przecież luksusowy SUV, a nie sportowe coupe!