Przywracanie stanu pierwotnego samochodu, który ma za sobą kilkadziesiąt lat trudów eksploatacji to trudna sztuka.
Detailing rozwinął się jednak w błyskawicznym tempie. Dzięki niemu można przywrócić blask naprawdę bardzo zaniedbanym pojazdom, czego przykładem może być ta ciekawa historia, której głównym bohaterem jest Pontiac Trans Am z 1982 roku.
Jak wynika z informacji przekazanych przez autorów nagrania, samochód nie był pielęgnowany ani myty przez 27 lat – od 1995 roku. Tak, niemal trzy dekady bez podstawowych zabiegów pozwalających utrzymać karoserię i wnętrze we właściwej kondycji. Nic więc dziwnego, że amerykańskie coupe wymagało kompleksowych działań.
Detailing sposobem na przywrócenie blasku
Samochód został schowany do garażu i nikt o niego nie dbał przez ten czas. W końcu jednak ujrzał światło dzienne po wieloletniej hibernacji. Trafił w ręce specjalistów z AMMO, którzy wiedzieli od czego zacząć żmudny proces renowacji Pontiaca.
Pierwszym etapem było zmycie kurzu, brudu i pajęczyn osadzonych na atrakcyjnym nadwoziu kultowego modelu. Po wykonaniu tej czynności można było zobaczyć lakier i dokładnie ocenić jego stan. Na szczęście nadawał się do użycia wosku. Zastosowano pojedyncze polerowanie, które zapobiegło nadmiernej utracie bardzo cienkiego lakieru.
Panowie odpowiedzialni za detailing nie zapomnieli również o podwoziu, z którego wydmuchano wszelkie swobodne drobinki brudu, a następnie pozbyto się pozostałych mikrostruktur przy użyciu wody pod ciśnieniem. To samo spotkało nadkola.
W kabinie przeprowadzono gruntowne odkażanie. Pozbyto się pleśni, mocno wgryzionych plam i zastosowano kompletną dezynfekcję. Wśród użytego sprzętu znalazły się ręczne szczotki, delikatne szmatki oraz odkurzacz parowy.
Proces renowacji pochłonął wiele godzin, ale naprawdę było warto. Odświeżony Pontiac Trans Am prezentuje się znakomicie – jakby właśnie wyjechał z fabryki i korzystał z pierwszych promieni słońca. AMMO wykonało kawał dobrej roboty, która na pewno tania nie była.
Z ciekawości zajrzeliśmy też na polskie portale ogłoszeniowe, by sprawdzić, czy są na sprzedaż jakieś egzemplarze tego modelu. Okazało się, że prezentowaną generację można mieć za około 50 tysięcy złotych. Kultowe coupe nie prowadzi się za dobrze, ale wygląda świetnie i kojarzy się z mistrzem kierownicy!