Do sieci trafia mnóstwo kontrowersyjnych nagrań przedstawiających agresywne zachowania różnych uczestników ruchu.
Oczywistym jest, że takie postawy zasługują na potępienie, bez względu na okoliczności. Potencjalne „ofiary” tych zdarzeń często nie są jednak w pełni niewinne, ale potrafią to ukryć. Wydaje się, że tak mogło być w tej sytuacji, w której bierze udział pirat drogowy. Warto jednak zwrócić też uwagę na niejasne zachowanie nagrywającego.
Podejrzenia wzbudza już sam początek nagrania. To zdecydowanie nie jest moment, w którym wszystko się zaczyna. Jako że to obraz z kamery samochodowej, można było przedstawić materiał sprzed kilku minut, ale z bliżej nieokreślonych powodów nagrywający nie chciał tego zrobić.
Agresja zawsze jest zła
Gdyby do sieci trafił dłuższy film, z pewnością można byłoby lepiej ocenić tę sytuację. I nie chodzi o wybielenie agresora, tylko zweryfikowanie zachowania nagrywającego. W tym przypadku tworzy się jedynie nagonkę na kierowcę starego Nissana.
Nie ma żadnych wątpliwości, że zachowanie kierowcy Nissana było skrajnie niebezpieczne i niepotrzebne. Bez względu na okoliczności, nikt nie powinien postępować w ten sposób. Nawet jeśli ktoś zachowałby się bardzo źle, to nie można odpowiadać tym samym.
Pamiętajmy, że najważniejsze jest bezpieczeństwo. Narażanie siebie i innych jest głupotą. Zawsze trzeba kontrolować emocje i nie dawać się sprowokować. Podejrzewamy, że nagrywający też powinien zastanowić się nad swoim zachowaniem.