W naszym kraju istnieje wielu wirtuozów szpachli i sztuki blacharskiej, ale spotkanie takiego dzieła jest naprawdę rzadkością.

Tak krzywego auta nigdy nie widzieliśmy. Ktoś tu musiał włożyć bardzo dużo pracy po solidnym „dzwonie”, by stworzyć ten skomplikowany twór. Jak widać, za bazę posłużył Volkswagen Golf piątej generacji.

Nie ma wątpliwości, że samochód uczestniczył w poważnym zderzeniu, które skończyło się naruszeniami jego konstrukcji. Podejrzewamy, że w tym przypadku uznano kasację, ale pewien śmiałek nie zamierzał rezygnować.

Drift na prostej drodze

Trudno jednoznacznie stwierdzić z ilu egzemplarzy złożono tego Golfa. Jedno jest jednak pewne: jazda nim jest skrajnie niebezpieczna. Doskonale widać to z perspektywy nagrywającego, który poruszał się za krzywym pojazdem.

Nawet na postoju można dostrzec, że linia samochodu jest poważnie zaburzona. Gdy kierowca niemieckiego auta ruszył, to już nie było żadnych wątpliwości. Jego prowadzenie było jedną wielką kontrą.

To nie była delikatna nierówność, tylko naprawdę spore zaburzenie kształtu nadwozia. Nikt nie powinien wyjeżdżać tym Volkswagenem na drogę publiczną, bo nawet na prostym odcinku trzeba było walczyć o właściwy kierunek jazdy.

Podejrzewamy, że ta „fachowa naprawa” była raczej formą żartu, a nie chęcią korzystania z tego samochodu na co dzień. Nikt nie zatwierdziłby jego przeglądu. Poza tym, pierwszy kontakt z policją zakończyłby się niewątpliwą utratą dowodu rejestracyjnego.