w

Nerwowy kierowca trąbił, bo inny przepuszczał. Potem doprowadził do kolizji i próbował uciec (wideo)

Kolizja i ucieczka, Kudowa-Zdrój
Nerwowy kierowca trąbił, bo inny przepuszczał. Potem doprowadził do kolizji i próbował uciec (wideo)

Do kolejnego niepokojącego zdarzenia drogowego doszło mieście Kudowa-Zdrój znajdującym się w województwie dolnośląskim.


Nerwowy kierowca trąbił, a następnie doprowadził do kolizji. Obu czynów można było uniknąć, gdyby mężczyzna panował nad swoimi nerwami. Niestety, jego zachowanie było do końca absurdalne. Próbował nawet uciec.

Wszystko zaczęło się od momentu, gdy nagrywający zaczął przepuszczać przed sobą innych kierowców, którzy chcieli skręcić w lewo. Były to dosłownie dwa samochody. Zdarzenie było poprzedzone powolną jazdą zepsutego samochodu, który toczył się na światłach awaryjnych. Niecierpliwość nerwowego kierowcy zaowocowała trzykrotnym użyciem sygnału dźwiękowego.


Nagrywający jechał dalej. W pewnym momencie, uczestnik ruchu znajdujący się przed nim postanowił przepuścić pieszego. Gdy pojazdy ruszyły, sytuację chciał wykorzystać nerwowy kierowca, który wcześniej używał klaksonu. Zdecydował się na wyprzedzanie przez podwójną ciągłą i przejście dla pieszych. Nagrywający ruszył dynamicznie, dlatego nie było miejsce, by biały SUV zmieścił się przed nim.

W wyniku tego doszło do kolizji – otarcia dwóch pojazdów. Sprawca zdarzenia nie próbował jednak załatwić sprawy w jedyny rozsądny sposób. Zamiast tego zdecydował się na ucieczkę. Poszkodowany postanowił za nim jechać. W końcu pojazd sprawcy zatrzymuje się. W międzyczasie została wezwana policja.

Przed policją zgrywał nieświadomego

Jak opisał poszkodowany, kilometr dalej, do pierwszej konfrontacji doszło na ulicy Spacerowej. Osoba, która spowodowała zdarzenie pozwoliła sobie na wyzwiska i szarpanie za klamkę. Dopiero, gdy zobaczyła gaz pieprzowy w rękach nagrywającego, postanowiła odpuścić. Sprawca postanowił po kilku minutach ponownie odjechać.

Poszkodowany jechał za nim. Mężczyźni zrobili „kółko po mieście”. Gdy udało się dostrzec radiowóz (wezwany na ulicę Spacerową), nagrywający zawrócił i jechał za mundurowymi. Po kilkudziesięciu minutach sprawca wrócił na wspomnianą ulicę, gdzie doszło do pierwszej konfrontacji. Został ukarany mandatem za spowodowanie zagrożenia w ruchu. Podobno zgrywał nieświadomego kolizji i całego zajścia. Został jednak poinformowany, że zdarzenie zostało nagrane.

Według nas w takiej sytuacji mandat nie jest odpowiednim wymiarem kary. Mężczyzna go zapłaci i będzie dalej mógł narażać innych. Większą skuteczność miałoby zabranie prawa jazdy i skierowanie wniosku do sądu. Funkcjonariusze mieli taką możliwość, ale inaczej ocenili całe zajście.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowe elektryczne modele BMW

BMW zapowiedziało debiut kilku modeli elektrycznych. Flagowe Serie otrzymają napęd na prąd

Porsche 911 GT3 RS 991 vs Porsche 911 GT3 992

Stare GT3 RS czy nowe GT3? Pojedynek dwóch generacji Porsche 911 w mocnych wersjach (wideo)