Wiele firm wycofuje się z oferowania praktycznych vanów. Koreańska marka nie zamierza jednak poddawać się trendom, czego dowodem jest nowy model reprezentujący ten wymierający gatunek.
To Hyundai Staria, który przyciąga wzrok unikatowym designem. Żaden van nie wygląda tak odważnie. Opływowy przód pojazdu prezentuje się bardzo futurystycznie, a przy tym atrakcyjnie. Tył jest oczywiście mocno „ścięty”. Najbardziej charakterystyczne są tu pionowe lampy. Uwagę zwracają także boczne przeszklenia o słusznych rozmiarach.
Co ciekawe, design uzależniony jest od wersji. Topowa odmiana o nazwie Signature ma inne zderzaki i elementy oświetlenia. To właśnie ona trafi wkrótce do Niemiec, gdzie będzie rywalizowała o klientów z Multivanem i Klasą V.
Topowy wariant prezentuje się najbardziej elegancko. Uwagę zwracają prostokątne reflektory umieszczone w zderzaku. Nad nimi znalazł się pas świetlny w technologii LED. Biegnie on przez całą szerokość przedniej części karoserii. Z tyłu natomiast dominują bardzo długie, pionowo wkomponowane lampy z ciemnymi kloszami.
Bogate wyposażenie seryjne
Wnętrze, jak to w vanach bywa, można szeroko personalizować. Dotyczy to zarówno konfiguracji foteli, jak i samej stylistyki (kolorów, tapicerek, dekorów). Lista wyposażenia może być bardzo długa. Topowa odmiana, która początkowo będzie oferowana w Niemczech oferuje m.in.:
- elektryczne drzwi przesuwne z obu stron
- podgrzewane i wentylowane fotele przednie
- skórzaną tapicerkę Nappa
- dostęp bezkluczykowy
- uruchamianie silnika przyciskiem
- oświetlenie nastrojowe w 64 kolorach
- pojedyncze siedzenia w drugim rzędzie z szeroką regulacją
- porty USB
- kamerę szerokokątną w kabinie
- ekran multimedialny 10,25 cala
- system kamer 360 stopni
- system audio Bose (12 głośników)
- pakiet asystentów bezpieczeństwa
Istnieje także wiele opcji, które można dokupić. Wśród nich znajduje się panoramiczny dach za 1200 euro. Ile kosztuje Hyundai Staria Signature? Dokładnie 56 150 euro w Niemczech. Tyle kosztuje wariant z napędem na oś przednią. Do wersji 4×4 trzeba dopłacić 2000 euro.
Koreański samochód występuje z jednostką 2.2 CRDi generującą dokładnie 177 koni mechanicznych i 430 niutonometrów. Diesel współpracuje z przekładnią automatyczną. Jak wynika z danych fabrycznych, średnie spalanie w cyklu mieszanym ma wynosić 8,5 litra.
Warto dodać, że sprzedaż ruszyła od połowy sierpnia. W przyszłym roku pojawią się tańsze konfiguracje tego modelu. Za podstawową będzie trzeba zapłacić około 40 000 euro. Pozostaje mieć nadzieję, że samochód trafi także na polski rynek.