Nie jest tajemnicą, że elektryczna motoryzacja wciąż budzi duże wątpliwości. Trzeba jednak powoli przyzwyczajać się do nowej rzeczywistości.

Jak wynika z najnowszych informacji wypływających z Unii Europejskiej (dotarł do nich Bloomberg), do 2035 roku zostanie wprowadzony zakaz sprzedaży aut spalinowych. Dziś wydaje się to niemożliwe, ale ruchy producentów również wskazują na gwałtowną zmianę trendów.

Już w 2030 roku, czyli za 9 lat ma nastąpić zmniejszenie emisji CO2 w nowych samochodach osobowych i użytkowych o 65 procent w porównaniu do obecnego poziomu. Potem czeka nas już absolutny brak emisji. Czy aby na pewno? Sam proces produkcyjny, nierzadko poza terenem Starego Kontynentu, produkuje bardzo wiele szkodliwych substancji. Dane na ten temat są jednak niespójne i trudno jednoznacznie wskazać konkretne liczby.

Koniec aut spalinowych w 2035 roku

Dotyczy to oczywiście nowych modeli – żaden producent nie będzie mógł ich oferować. Pytanie, co ze stacjami paliw płynnych, co z aktualnymi pojazdami? Jak zmienią się koszty eksploatacji aut spalinowych (ubezpieczenia, naprawy itp.)? Pytań jest znacznie więcej, niż odpowiedzi.

Przeczytaj także: Zasięg auta elektrycznego zimą. Nie uwierzysz, jak duże znaczenie ma temperatura!

Wszystko ma jednak przyczynić się do stworzenia pierwszego zeroemisyjnego kontynentu – już w 2050 roku. Czy uda się osiągnąć tak poważny cel? Mamy wątpliwości, jak każdy na tym etapie. Warto jednak zaznaczyć się, że gazy cieplarniane emitowane przez samochody mają kilkunastoprocentowy wpływ na ogólną emisję całej Unii Europejskiej.

Jakie samochody pozostaną?

Dzisiejsza technologia pozwala przypuszczać, że będą to auta elektryczne i wodorowe (czyli również elektryczne, ale z bakiem wodoru zamiast baterią litowo-jonową). Pozostaje mieć nadzieję, że te rozwiązania zostaną rozwinięte.

W przypadku aut elektrycznych z bateriami litowo-jonowymi przydałby się znacznie szybszy czas ładowania, najlepiej nieprzekraczający kilku minut. Z kolei konkurencyjna technologia oparta na wodorze musiałaby dojść do przełomu, który zmniejszyłby gabaryty układów oraz ułatwił zarówno transportowanie, jak i magazynowanie takiego paliwa.

Zmieni się wszystko

Najbardziej naturalnym zjawiskiem w przypadku zmiany infrastruktury będzie zastąpienie dystrybutorów paliwa stacjami ładowania. Nikt jednak nie mówi o kosztach i czasie tego procesu. O cenie prądu wolimy nawet nie wspominać…

Przeczytaj także: Systemy bezpieczeństwa “uśmiercą” skrzynie manualne szybciej, niż hybrydy i auta elektryczne

To wszystko oznacza, że zarówno auta spalinowe, jak i hybrydowe nie mają przyszłości. Za 14 lat już nikt nie będzie sprzedawał ich w Europie. Jesteśmy ciekawi, jak będą postępować pozostałe kontynenty…