Droga do Morskiego Oka w sezonie jest wyjątkowo często zakorkowana. Liczba turystów i kierowców przewyższa możliwości lokalnej infrastruktury.
Właśnie w takich okolicznościach pojawiają się kierowcy, którzy próbują szybciej pokonać newralgiczne odcinki. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że często wpadają na pomysły niezgodne z przepisami ruchu drogowego.
Przeczytaj także: Dostawca pizzy kontra taksówkarz: Bezsensowna walka o miejsce (wideo)
Tak też było tym razem, kiedy cwany taksiarz chciał ominąć korek. Postanowił skorzystać z pasa biegnącego w przeciwnym kierunku. Linia ciągła nie była dla niego żadną przeszkodą, podobnie jak pojazdy nadjeżdżające z naprzeciwka.
Na jego nieszczęście, pojawił się tam policjant na jednośladzie. Mundurowy podjął oczywiście interwencję. Kierowca musiał wrzucić wsteczny i znaleźć odpowiednie miejsce, by wjechać na pobocze.
Przeczytaj także: Chciał być cwańszy od innych: Sam wymierzył sobie karę (Video)
Następnym krokiem była na pewno mało przyjemna rozmowa z funkcjonariuszem na motocyklu. Duże prawdopodobieństwo, że kontrola skończyła się mandatem. Szybka karma. Pamiętajcie, by nigdy nie postępować w tak sposób.
Zawsze należy wykazywać się cierpliwością i jeździć zgodnie z przepisami, by nie generować zagrożenia i utrzymywać właściwy poziom kultury na naszych drogach.