w

Policjant jadący radiowozem potrącił pieszego na pasach: Ty byś dostał mandat, a on skończył z pouczeniem (wideo)

Policjant potrącił pieszego i dostał pouczenie od kolegi
Policjant jadący radiowozem potrącił pieszego na pasach: Ty byś dostał mandat, a on skończył z pouczeniem (wideo)

Takie sytuacje budzą bardzo duże kontrowersje i tylko zwiększają niechęć do policjantów.

Zacznijmy od tego, że funkcjonariusz prowadzący radiowóz zbliżał się do ronda. W pewnym momencie zatrzymał pojazd centralnie na przejściu dla pieszych, co jest niedozwolone. Następny czyn był jednak jeszcze gorszy.

Pieszy próbował przejść przed oznakowanym pojazdem, ale właśnie wtedy jego użytkownik ruszył. W wyniku tego doszło do potrącenia. Poszkodowany przewrócił się na asfalt, ale nie odniósł poważnych obrażeń. Szczęście w nieszczęściu, że nikomu nic się nie stało. I nie dlatego, że mundurowi byli błyskawicznie na miejscu…

Typowy scenariusz

Jak wynika z opisu umieszczonego pod nagraniem, na miejsce zdarzenia został wezwany inny patrol policji. Kolejni policjanci ustalili, że wszyscy uczestnicy potrącenia byli trzeźwi. Świetnie, budująca wiadomość. Co było dalej?

Funkcjonariusz zdecydował się na pouczenie kolegi po fachu. A teraz zastanówmy się, czy mundurowi widzący normalnego kierowcę zatrzymującego się na przejściu, a następnie potrącającego pieszego też postanowiliby go pouczyć?

Mandaty rozdawane są za znacznie mniejsze przewinienia, ale bądźmy realistami – skoro telewizja nie nagłośniła od razu sprawy, to pouczenie wydaje się wystarczającą „karą”. Po co obarczać mandatem kogoś, kto powinien dawać przykład innym uczestnikom ruchu…

Osłabiany wizerunek

Minął niecały rok od wlepiania mandatów za mycie samochodów podczas pandemii. Potem zaczęły się odwiedziny (nielegalnie zamykanych) restauratorów w towarzystwie sanepidu. Dziś rano pokazywaliśmy Wam pościg za przestępcą, który skończył się 21 strzałami z broni palnej (z odległości 1-2 metrów) w jego stronę i… ucieczką. A teraz taki deser.

W nieoficjalnych rozmowach z nami policjanci tłumaczą się rozkazami „z góry”. To oczywiste. Problem jednak w tym, że jeżeli zwykły pracownik podejmie kontrowersyjne działania nakazywane przez szefa (np. złamie ograniczenie prędkości, by zdążyć do klienta), to policjant nie zawaha się go ukarać. I wtedy mówi się o niebezpieczeństwie i słusznej karze. Gdy jednak to funkcjonariusz dopuszcza się takich przewinień, to łagodzi się sprawę, czego przykład macie u góry.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Alfa Romeo Racing F1 C41 2021

Pierwszy raz zorganizowano w Polsce premierę bolidu F1. Alfa Romeo C41 oficjalnie

Kolizja podczas wyprzedzania

Kierowca Opla został zepchnięty do rowu. Sprawca jadący TIR-em uciekł (wideo)