Wiek to tylko liczba? Niestety nie, ale nietrudno odnieść wrażenie, że czas jest dla niektórych łaskawszy.
Organizmowi trzeba jednak pomóc i prowadzić właściwy tryb życia. Ten 82-latek za kierownicą bolidu F1 udowadnia, że odpowiednia sprawność fizyczna może być utrzymana nawet w podeszłym wieku.
Nie jest to oczywiście typowy senior pobierający trzynastą emeryturę z uśmiechem na twarzy. To Mario Andretti, który ma sport motorowy we krwi. Od lat krążą informacje na temat prób realizacji marzeń (jego i syna), czyli stworzenia zespołu Formuły 1.
Mario urodził się w 1940 roku i ma za sobą bogatą karierę wyścigową. W jego ślady poszedł syn, Michael, który wciąż ma nadzieję na osiągnięcie kluczowego celu dla ich obu. Jako że cała śmietanka F1 jest w ten weekend w Stanach Zjednoczonych z powodu Grand Prix USA, była możliwość posadzenia seniora za kierownicą prawdziwej maszyny F1.
82-latek za kierownicą bolidu F1
Umożliwił to McLaren i jego szef, Zac Brown. Wybór padł na bolid MP4/28 z 2013 roku. Nie jest to najświeższy samochód, ale bądźmy obiektywni – to wciąż niesamowity sprzęt. 82-latek za kierownicą bolidu F1 radził sobie bardzo dobrze.
Nie jechał na granicy możliwości auta, ale poruszał się naprawdę szybko utrzymując silnik w odpowiednim zakresie obrotów, choć nie było łatwo. Senior Andretti wspomniał przede wszystkim o problemach z widocznością.
To też pokazuje, w jakich warunkach pracują zawodowi kierowcy bolidów jednomiejscowych. Muszą być gotowi na poważne przeciążenia, które sięgają kilku G podczas utrzymywania się na nitce toru.