Złodzieje pojazdów działają przeważnie pod osłoną nocy. Po cichu, by nikt nie dostrzegł ich działań. Jak widać na załączonym nagraniu, nie zawsze tak jest…
Miało to miejsce w jednym z brytyjskich miast. Po raz pierwszy złodzieje spróbowali swych sił 26 marca, następnie 30-go, a ostatnio – 1 kwietnia. Jeśli dobrze widzę, to chcieli ukraść Ducati Diavel – włoskiego, 163-konnego ściganta, który jest w stanie osiągać setkę w 2,8 sekundy. Nowy egzemplarz potrafi kosztować 90-110 tysięcy złotych.
Wszystko odbywało się w biały dzień na oczach świadków, wśród których był sam właściciel. Czterech mężczyzn starało się sforsować zabezpieczenia, ale za każdym razem kończyło się to porażką i ucieczką na skuterach. To przykre, że w cywilizowanym kraju dochodzi do takich zuchwałych aktów wandalizmu. Niewykluczone, że ci nieudacznicy wkrótce wrócą z cięższym sprzętem…