Spędzam właśnie czas z Leonem Cuprą R, którego test będziecie mogli przeczytać w przyszłym miesiącu. Do tej pory był to najmocniejszy SEAT w ofercie, ale teraz pojawiło się… kombi o jeszcze większym potencjale pod maską.
I jest to bardzo zaskakujący debiut, ponieważ wcześniej nikt o nim nie mówił. Warto dodać, że od razu rynkowy – tym bardziej się cieszę… Leon ST Cupra 370, jak sama nazwa wskazuje, ma pod maską 370 KM, które uzupełnia 460 Nm. To efekt chiptuningu uzyskanego dzięki specjalistom z firmy ABT. Należy przy tym zaznaczyć, że cały potencjał trafia na obie osie (tylko kombi ma napęd 4Drive). Osiągi nie zostały ujawnione, ale z pewnością będzie to bardzo szybki sprzęt.
Nie ma jednak mowy o charakterystyce Cupry R, czyli zmodyfikowanym zawieszeniu, zwiększonym rozstawie kół i poprawionych innych ważnych elementach. Zwykła Cupra jest jednak na tyle dobra, że nie sposób narzekać. Pamiętajmy, że to wersja ST, którą wybiorą „szybcy tatusiowie” wożący swe rodziny, dlatego pewien poziom komfortu musiał zostać zachowany. Jeśli chodzi o zmiany stylistyczne, to są nimi wstawki z włókna węglowego i 19-calowe felgi o oryginalnym wzorze.
By zostać posiadaczem tego wyjątkowego auta trzeba mieć gruby portfel. Ceny startują bowiem od 209 300 zł. Jest to duża kwota, ale do polskich salonów trafi zaledwie 13 egzemplarzy.