Policjanci kojarzą się z wszelkiego rodzaju kontrolami, mandatami i pilnowaniem porządku. Potrafią jednak wzbudzić także śmiech zamiast strachu czy obaw…
I taka też sytuacja miała miejsce w San Diego (California, Stany Zjednoczone). Pewien patrol w oznakowanym radiowozie wjechał na parking, na którym odbywał się swego rodzaju nocny spot fanów samochodów. Jak często bywa w takich przypadkach, nie było to do końca legalne zgromadzenie.
Funkcjonariusze nie zamierzali jednak płoszyć towarzystwa kajdankami czy innymi poważnymi „straszakami”. Użyli jedynie wbudowanego megafonu, przez który poinformowali, że osoby jeżdżące wolnymi Hondami powinny się natychmiast odjechać… Posiadacze V8 mieli natomiast o dwie minuty więcej czasu. Grunt to poczucie humoru! Zobaczcie to: