w ,

Ford Ka 1.2 Trend+ – Bliźniak, choć niepodobny

Patrząc na Forda Ka, aż trudno uwierzyć, że to bliźniak Fiata 500. A jednak, oba auta powstają w tych samych zakładach FAP w Tychach, na tej samej taśmie produkcyjnej, na tej samej płycie podłogowej?

ford_ka_1.2_trend+_2

Z zewnątrz?
Gdyby ktoś kazał mi odpowiedzieć, które auto jest ładniejsze, miałbym nie lada kłopot. Fiat wybudował swoje auto na podobieństwo starej ?500-tki?. Ford poszedł nieco inna drogą. Ka, to zerwanie z bardzo ładnym, ale niezbyt dobrze wspominanym przednikiem. Wizualnie, nowy Ka jest autem drapieżnym. Szeroki grill, niczym paszcza wielkiej ryby i skośne oczka blisko przedniej szyby sprawiają, że auto świetnie się prezentuje. Sportowego wizerunku dopełnia jeszcze tył auta z dodatkowym spoilerem. Za wygląd autu można bez zastanowienia wystawić celujący.

ford_ka_1.2_trend+_3

Gabaryty są w zasadzie identyczne jak w przypadku włoskiego bliźniaka: 3620 mm długości, 1658 mm szerokości i 1505 mm wysokości. Do tego zaskakująco pojemny bagażnik. Standardowo, 224 litry (z pełnowymiarowym kołem zapasowym) i 747 litrów po złożeniu tylnej kanapy to naprawdę bardzo dużo w segmencie A.

ford_ka_1.2_trend+_4

? i w środku
Z kolei wnętrze jest inne od fiatowskiego. Zamiast listew w kolorze nadwozia, znalazły się plastiki, które nawiązują do poprzedniego Ka, ale także do nowej Fiesty. Dodatkowo, niektóre elementy kokpitu i kierownicy mogą mieć kolor srebrny lub taki, jak karoseria. Poza ciekawym wyglądem, kokpit, a właściwie rozmieszczenie przełączników i włączników, jest czytelne i przewidywalne. Innymi słowy, ergonomia w najlepszym tego słowa znaczeniu.

ford_ka_1.2_trend+_5

Projektując małe auto, konstruktorzy muszą w kabinie przewidzieć całą masę schowków na różne drobiazgi. I w Fordzie o tym nie zapomnieli. Jest więc kilka wnęk praktycznie tuż przy kierowcy. Począwszy od kieszeni w drzwiach, aż po półkę pod dźwignią znamy biegów. Także schowek przed pasażerem może pomieścić sporo przydatnych w drodze drobiazgów.
Pojemność kabiny jest w zasadzie identyczna jak w Fiacie 500. Odniosłem jednak wrażenie, że na tylną kanapę Forda nieco łatwiej się ?wpasować?. Za to jakość montażu, chyba jednak lepsza u Fiata.

ford_ka_1.2_trend+_6

Technologia
Testowego Ka napędzał znany z Fiata Pandy motor o pojemności 1,2 litra generujący 69 KM i 102 Nm momentu obrotowego. Mocną stroną układu napędowego i jego przeniesienia jest skrzynia biegów. Ta gorsza, to? sam silnik. Tak skonfigurowany Ford nie jest dynamiczny i? już. W każdym zakresie obrotów brakuje momentu. Wkręcanie na wyższe obroty skutkuje wyciem i sporym spalaniem. Jedyny sposób na jego ograniczenie to częstsze ruszanie głową niż pedałem gazu i rozsądne wykorzystanie skrzyni biegów. Po prostu, lepiej skupić się na wczesnych zmianach. A to da się zrobić, jeśli wskazówka obrotomierza nie przekroczy magicznej liczby 2000. Wtedy można liczyć na średnie spalanie na poziomie poniżej 6 litrów. W trasie daje się zejść do 5,4 litra, a w mieście, udało się utrzymać 6,5 litra. Niestety, próba ostrej jazdy kończy się na ponad 8 litrach. Dlatego, nie polecam? Auto, jak na miejskiego malucha, jest dobrze wyposażone. Producent zadbał o to, aby auto było bezpieczne zarówno statycznie jak i dynamicznie. Już w standardzie znajdziemy ABS z ESC, EBD, 2 poduszki i system HSA wspomagający ruszanie pod górę.

ford_ka_1.2_trend+_7

Wrażenia z jazdy
Autko prowadzi się rewelacyjnie. Pomimo tragicznych warunków drogowych, testowy Ka na 16-calowych obręczach i niskoprofilowych oponach, radził sobie doskonale. No, może prawie doskonale. Powód ?prawie?? Zbyt głośna, moim zdaniem, praca zawieszania. Choć płyta podłogowa Ka i Fiata 500 jest identyczna, to fiatowskie zawieszenie pracuje jakby z nieco większą kulturą.

ford_ka_1.2_trend+_8

W przypadku przedstawicieli segmentu A nie oczekuje się cudów pod względem jakości montażu wnętrza. W przypadku Forda Ka wszystkie plastiki są twarde łącznie z pokrytą tworzywem kierownicą. Ale na pochwałę zasługuje jakość ich spasowania. Testowałem auto na różnych nawierzchniach i? plastiki we wnętrzu nie odezwały się ani razu. Fakt, auto było prawie nowe, ale drogi, po których przyszło mi jeździć bywają gorsze od złych. Są więc swoistym symulatorem naturalnego wyeksploatowania wnętrza po kilku latach intensywnego użytkowania.

ford_ka_1.2_trend+_9

Okiem przedsiębiorcy
Ka to obecnie najtańsze nowe auto na polskim rynku ? zostało wycenione na około 30 tysięcy złotych. Dla porównania, podstawowa „Pięćsetka” kosztuje 37 900 zł, Skoda Citigo 35 090 zł, Volkswagen Up! 32 500 zł, Citroen C1 31 900 zł, Kia Picanto 31 490 zł, a Hyundai i10 – 35 900 zł. Auto testowe z kilkoma dodatkami to wydatek niespełna 35 tysięcy.

 

ford_ka_1.2_trend+_10
Zakup najlepiej sfinansować za pośrednictwem FCE Ford Polska. W ofercie marki jest bowiem kredyt od 6 do 60 miesięcy z możliwością uniknięcia wpłaty własnej, przy ratach równych lub malejących ? zgodnie z potrzebami klienta. Ford ma w swoim wachlarzu finansowym także leasing, który może trwać również od 24 do 60 miesięcy, przy wpłacie własnej od 0 do 45% i ratach dostosowanych do indywidualnych potrzeb.Trzecią możliwością jest zakup auta w systemie Ford Multi Opcje.

ford_ka_1.2_trend+_12

Podsumowanie
Najmniejszy reprezentant rodziny Forda to całkiem niezłe auto miejskie. Ładne i dość pojemne, pomimo skromnych gabarytów. Czy oszczędne? Tu niestety mam wątpliwości. Nie do końca przekonał mnie napęd. Ale, w ogólnym rozrachunku, jestem zdecydowanie na TAK?

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowy Superb już w marcu 2015 roku

Nissan Note Nismo – już dostępny w Japonii