w , ,

Złej jakości paliwa na stacjach w Polsce

Ceny paliw - grudzień 2021
Paliwo wciąż bardzo drogie. Spadek o 2 grosze niewiele zmienia

Gdy inspektorzy zaczęli w 2003 roku kontrolować jakość paliw na polskich stacjach, 30 procent próbek nie spełniało norm. Ponieważ nawet za takie nieumyślne przewinienie grozi minimum 25 tys. zł kary, a za sprzedaż złej jakości paliw znacznej wartości nawet 1 mln zł grzywny, przedsiębiorcy zaczęli trzymać się na baczności. Z danych UOKiK wynika, że w ostatnich latach w mniej niż 3 procentach pobranych próbek znajduje się złe paliwo.

System monitorowania i kontrolowania jakości paliw został wprowadzony w Polsce w związku z członkostwem naszego kraju w Unii Europejskiej. I całe szczęście, bo dzięki temu kierowcy mogą sprawdzić, gdzie lepiej nie tankować, a jeśli już kupią złej jakości paliwo, mogą zgłosić sprawę odpowiednim służbom, a te już wiedzą, jak poradzić sobie z nieuczciwym przedsiębiorcą.

Tankowanie auta na niektórych polskich stacjach może zakończyć się. Powodem są złej jakości paliwa.

Kto kontroluje stacje benzynowe?

Systemem monitorowania i kontrolowania jakości paliw zarządza prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a kontrole prowadzą pracownicy Inspekcji Handlowej.

Działania kontrolne pod nazwą ?europejska część systemu monitorowania i kontrolowania jakości paliw? dotyczy wyłącznie wylosowanych stacji paliwowych i zakładowych. Inspektorzy pobierają na nich próbki:

  • benzyny (bezołowiowej 95 i 98),

  • oleju napędowego,

  • biopaliw ciekłych (olej napędowy z zawartością 20 procent estrów B20 i ester metylowy kwasów tłuszczowych stanowiący samoistne paliwo B100).

Jak zgłosić paliwa złej jakości?

W ramach tzw. pozostałych kontroli inspektorzy sprawdzają cały łańcuch dystrybucji paliw, który tworzą wytwórcy, magazyny, firmy transportowe, bazy paliwowe, hurtownie, stacje paliw. Każde z tych miejsc może być wybrane losowo oraz na podstawie zgłoszenia na temat złej jakości paliwa lub informacji o okolicznościach, które mogą na to wskazywać. Czyli sytuacji, gdy kierowca zatankował paliwo złej jakości, i zamiast jeździć autem, musiał oddać je do naprawy w autoserwisie.

Nie każde paliwo może być super. Kilka procent pobranych przez inspektorów próbek na polskich stacjach jest nadal złej jakości.

Każdy, kto uzna, że kupił paliwo złej jakości może zgłosić to inspektorom. Specjalny formularz zgłoszeniowy znajduje się na stronie internetowej urzędu ochrony konsumentów.

Sygnały na temat niskiej jakości benzyny, oleju napędowego lub gazu mogą przekazywać inspektorom też policjanci i przedstawiciele Centralnego Biura Śledczego. Pracownicy IH biorą pod uwagę również wyniki poprzednich kontroli.

Badają jakość benzyny, oleju i LPG

Podczas tzw. pozostałych kontroli inspektorzy pobierają próbki następujących paliw:

  • benzyna (bezołowiowa 95 i 98),

  • olej napędowy,

  • biopaliwa ciekłe (B20 i B100),

  • gaz skroplony (LPG),

  • sprężony gaz ziemny (CNG),

  • lekki olej opałowy.

Pobrane próbki są badane w laboratoriach, akredytowanych przez Polskie Centrum Akredytacji.

Próbki paliw pobierają pracownicy Inspekcji Handlowej, którzy następnie przekazują je do laboratorium.

Pozostałym kontrolom, pod kątem złej jakości paliw, poddawani są:

  • producenci paliw,

  • przedsiębiorcy magazynujący paliwa,

  • hurtownie paliw,

  • stacje paliwowe i zakładowe,

  • właściciele i użytkownicy wybranych flot pojazdów,

  • rolnicy, wytwarzający biopaliwa ciekłe na własny użytek,

  • przedsiębiorcy, zajmujący się transportowaniem paliw (tylko na wniosek policji),

  • przedsiębiorcy, wprowadzający do obrotu lekki olej opałowy.

Gdy w wyniku kontroli inspektorzy stwierdzą, że paliwo jest złej jakości, prezes UOKiK od razu kieruje kontrolę do przedsiębiorstwa, które dostarczyło na stację wadliwy towar. Poza tym szef urzędu może obciążyć przedsiębiorcę kosztami badań laboratoryjnych.

Urzędnicy mogą obciążyć nieuczciwych przedsiębiorców kosztami badań laboratoryjnych złej jakości paliw.

Kary za złej jakości paliwa

Za wytwarzanie, transportowanie, magazynowanie lub wprowadzanie do obrotu niespełniających wymagań jakościowych paliw ciekłych, biopaliw ciekłych, gazu skroplonego, sprężonego gazu ziemnego lub lekkiego oleju opałowego przedsiębiorcy mogą otrzymać przynajmniej grzywnę. Zgodnie z przepisami za takie przewinienia grożą następujące kary:

  • grzywna od 50 tys. zł do 500 tys. zł lub pozbawienie wolności do lat 3,

  • grzywna od 100 tys. zł do 1 mln zł lub pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat jeżeli paliwo stanowi mienie znacznej wartości,

  • grzywna od 10 tys. zł do 25 tys. zł w przypadkach mniejszej wagi,

  • grzywna od 25 tys. zł do 250 tys. zł za działania nieumyślne.

Grzywna grozi też:

  • rolnikowi, wytwarzającemu na własny użytek biopaliwa ciekłe, niespełniające wymagań jakościowych,

  • właścicielowi lub użytkownikowi floty, wprowadzającemu do obrotu biopaliwo ciekłe stosowane w tej flocie,

  • właścicielowi lub użytkownikowi floty, stosującemu bez zgłoszenia biopaliwo ciekłe niespełniające wymagań jakościowych,

  • przedsiębiorcy, stosującemu ciężki olej opałowy niespełniający wymagań jakościowych,

  • przedsiębiorcy, stosującemu olej do silników statków żeglugi śródlądowej niespełniający wymagań jakościowych.

Raport na temat jakości paliw

Na stronie UOKiK można znaleźć raporty z wynikami kontroli stacji paliw z ostatnich lat. Dokumenty zawierają szczegółowe listy wszystkich skontrolowanych stacji benzynowych. Ostatnie zamieszczone zestawienia dotyczą punktów i hurtowni, na które inspektorzy zawitali od 9 stycznia do 30 września 2018 roku. Zaglądając do nich, kierowcy mogą poznać dokładną nazwę i adres stacji oraz zapoznać się z wynikami kontroli próbek paliw. Sprawdzę też, kiedy dokładnie zostały one pobrane.

Złe paliwo – najczęściej diesel

Co roku inspektorzy przygotowują raport, w którym podsumowują 12 miesięcy swojej pracy. Ostatni taki dokument pochodzi z kwietnia 2018 roku i dotyczy poprzedniego roku. Wynika z niego, że jedynie 2,34 proc. spośród 939 próbek pobranych losowo z tylu samo stacji nie spełniało norm jakościowych.

Jest większe prawdopodobieństwo, że złe paliwo zatankują kierowcy samochodów z silnikiem diesla. W 2017 roku laboranci wykryli nieprawidłowości w 3,44 proc. próbek oleju napędowego. Jednocześnie mieli zastrzeżenia do 1,5 proc. badanych benzyn oraz 2,14 proc. LPG.

W przypadku benzyny Pb95 i Pb98 oraz oleju napędowego laboranci ustalili, że największy problem ze złą jakością paliw jest w województwach: śląskim (5,68 proc. zbadanych próbek), podlaskim (5,56 proc.) i warmińsko-mazurskim (5 proc.). Bezpiecznie mogą się czuć kierowcy w województwach dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim i opolskim, gdzie inspektorzy nie mieli żadnych do pobranych losowo próbek.

Kierowcy składają skargi na stacje

W 2017 roku inspektorzy handlowi pobrali 718 próbek oleju napędowego i benzyny na 624 stacjach. Były to punkty, na które skarżyli się kierowcy lub wytypowali je przedstawiciele organów ścigania albo w poprzednich latach IH stwierdziła w tych miejscach uchybienia. Łącznie złej jakości paliwo znajdowało się w 3,76 proc. próbek, co jest znaczącą poprawą w porównaniu do 2016 roku. Wówczas złej jakości było 5,63 proc. skontrolowanych benzyn i olejów napędowych.

Kierowcy mogą sami zgłosić urzędnikom stację, na której podejrzewają, że sprzedawane są benzyna, diesel lub LPG niskiej jakości

Laboranci najczęściej wykrywali wady w próbkach oleju napędowego (2017 rok – 4,49 proc., 2016 rok – 5,94 proc.). Ten sam problem dotyczył 2,56 proc. próbek benzyny, co też jest lepszym wynikiem niż w 2016 roku (4,88 proc.). Podobna tendencja widoczna jest w przypadku gazu LPG (2017 rok – 4,55 proc., 2016 rok – 5,36 proc.).

Najwięcej nieprawidłowości inspektorzy wykryli w województwie lubuskim. Aż 22,73 proc. próbek było złej jakości! Trochę lepiej było w Podlaskiem (13,64 proc.) i Lubelskiem (8 proc.).

Wadliwy olej napędowy – objawy

Zatankowanie do samochodu z silnikiem diesla paliwa złej jakości może być po prostu niebezpieczne, a w najlepszych przypadku skończyć się wizytą w warsztacie samochodowym i naprawą auta. Jeśli kierowca już podczas lania oleju do baku zauważy, że ropa na przykład pachnie inaczej niż zazwyczaj, powinien najlepiej od razu wezwać lawetę i przewieźć swoje cztery kółka do autoserwisu. Na miejscu mechanicy sprawdzą, w jakim staniem jest jego diesel.

W przypadku oleju napędowego laboranci mieli najczęściej zastrzeżenia do tzw. stabilności oksydacyjnej, czyli odporności na utlenianie podawane w godzinach (minimalna wartość wynosi 20 h) oraz zbyt niskiej temperatury zapłonu. Przedstawiciele UOKiK wyjaśniają, że ?Utlenianie objawia się mętnieniem paliwa i powstawaniem osadów żywicznych w zbiorniku i systemie zasilania. Prowadzić to może między innymi do zatykania filtrów paliwa, zanieczyszczenia zaworów wtryskowych oraz innych usterek w różnych elementach układu paliwowego. Zbyt niska temperatura zapłonu stwarza niebezpieczeństwo wybuchu oparów oleju podczas nalewania paliwa z dystrybutora do baku?.

Złej jakości benzyna – objawy

Wykryta wadliwa benzyna zawierała zbyt dużo węglowodorów aromatycznych oraz miała niewłaściwe parametry destylacji, które określają stopień lotności tego paliwa. Z wyjaśnień urzędników wynika, że nie spełnianie pierwszego z wymienionych parametrów ?prowadzi do niewłaściwego spalania, co wpływa na emisję szkodliwych produktów do atmosfery oraz powstawania ozonu i smogu. Destylacja wpływa na płynność pracy silnika oraz jego zdolność do osiągnięcia maksymalnej mocy. Niedotrzymanie tego parametru prowadzi do niewłaściwego spalania oraz nadmiernego zużywania silnika?.

Złej jakości gaz LPG – objawy

Również niewłaściwe parametry gazu mogą spowodować uszkodzenie samochodu. Laboranci uzyskali złe wyniki badania działania korodującego na miedź oraz wykryli przekroczenie dopuszczalnego poziomu całkowitej zawartości siarki, co grozi korozją niektórych elementów silnika. A to może oznaczać wizytę w warsztacie samochodowym, najlepiej u profesjonalnego gazownika.

Tankowanie gazu LPG złej jakości, może doprowadzić do korozji elementów silnika.

Za wadliwe paliwa do prokuratury

Przedsiębiorcy, którzy zajmują się sprzedażą, dostawą lub transportem, oleju, benzyny czy gazu marnej jakości mogą spodziewać się różnych konsekwencji. Wydaje się, że najłagodniejsza kara to nakaz wycofanie złej jakości paliw z rynku. W 2017 roku inspektorzy handlowi wystawili 7 takich decyzji.

Ponieważ inspektorzy stwierdzili naruszenie warunków udzielonych koncesji na obrót paliwami ciekłymi oraz przepisów prawa energetycznego, stosowne informacje przekazali do Urzędu Regulacji Energetyki. Tego typu uchybień było 69 i dopuścili się ich przedsiębiorcy, którzy prowadzili stacje benzynowe i hurtownie. Mogą oni spodziewać się kary, bo handel paliwami złej jakości też jest uznawany za naruszenie koncesji.

To nie jest koniec konsekwencji monitoringu rynku paliw w Polsce. Inspektorzy skierowali do prokuratur 43 zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W komunikacie zamieszczonym na stronie UOKiK można przeczytać, że dotychczas organy ścigania wszczęły 28 postępowań. Z tego aż 19 spraw umorzyły – w tym 3 warunkowo, a inne między innymi dlatego, że stwierdziły brak znamion przestępstwa. W jednym przypadku prokurator odmówił wszczęcia postępowania.

W wyniku działań inspektorów z prokuratur trafiły do sądów cztery akty oskarżenia. Do kwietnia 2018 roku było wiadomo, że zapadł jeden wyrok skazujący. Nieuczciwy przedsiębiorca musiał zapłacić 50 tys. zł grzywny.

Złej jakości paliwa 2018

Wiosną 2018 roku pracownicy UOKiK znali dopiero wstępne wyniki z tegorocznej pracy inspektorów handlowych na polskich stacjach benzynowych. Od początku roku do 31 marca 2018 roku pobrali oni 349 próbek paliw ciekłych, w tym 206 próbek oleju napędowego i 143 próbki benzyn u przedsiębiorców wybranych losowo lub u tych, na których otrzymali skargi.

Norm nie spełniało 13 próbek paliw ciekłych (3,72 proc.) – w tym 12 oleju napędowego (5,82 proc.) i 1 benzyny (0,70 proc.). Inspektorzy skontrolowali też jakość gazu. Nie mieli zastrzeżeń do żadnej z 9 pobranych próbek.

Pełnego raportu na temat jakości paliw w 2018 roku kierowcy mogą spodziewać się prawdopodobnie dopiero w pierwszym kwartale 2019 roku. Na razie, aby sprawdzić gdzie lepiej nie tankować, mogą zajrzę na mapę kraju z wynikami kontroli.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź
  1. Tak, to prawda. Mam diesla i kiedy zatankuje na pewnej stacji, komputer wyswietla blad silnika i spada pol mocy. Kiedy zatankuje na bardziej znanej stacji jest ok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jak zorganizować warsztat, by efektywnie wykorzystać jego przestrzeń roboczą?

Terminarz wyścigów Formuły 1 w 2019 roku