Takie historie są po prostu czymś niewiarygodnym. Po spojrzeniu na szkody aż trudno uwierzyć, że nikt w tym wypadku nie zginął.
Skończyło się tylko na powierzchownych obrażeniach. Jak poinformowała policja, Toyota zderzyła się z Chevroletem, który został rozerwany na pół. Jego jedna część, z kierowcą, pozostała na drodze. Tył doszczętnie zniszczonego auta wylądował natomiast na pobliskim wzniesieniu kilka metrów dalej. Na nagraniu widać jeszcze, jak w aucie jest uwięziona kobieta, która prowadziła Chevroleta. Warto dodać, że została bezpiecznie wyjęta z wraku i jej zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Można jednak odnieść wrażenie, że gdyby miała pasażerów, mogliby oni nie przeżyć tego zdarzenia…