Uwielbiam amatorskie nagrania z różnych krajów Azji. Aż trudno uwierzyć, że znajduje się ona tak blisko Europy.
Tym razem jednak musimy „pojechać” na niemal skraj wspomnianego wyżej kontynentu. Chodzi o Kazachstan, w którym doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Na pewnej drodze, normalnie uczęszczanej, wylądował helikopter. Nie jestem znawcą tej tematyki, ale chyba każdy jednoznacznie stwierdzi, że to wojskowa maszyna. Wyszedł z niej pewien Pan, przypominający żołnierza w typowej czapce (sam mam podobną uszatkę!) i podszedł do najbliższej ciężarówki, by zapytać o coś jej kierowcę. Po chwili wrócił do helikoptera, który szybko odleciał. Okazało się, że… pytał o drogę. Być może wojsko przeprowadzało ćwiczenia w trudnych warunkach. Ta załoga wykazała się więc typowym wschodnim sprytem.