Do niezwykle tragicznego w skutkach wypadku doszło w Grecji na autostradzie A1.
Pewna 3-osobowa rodzina zatrzymała się na zjeździe. Gdy kierowca wyszedł do łazienki, a jego żona z dzieckiem czekali w samochodzie, pędzące z bardzo dużą prędkością w niekontrolowanym poślizgu Porsche uderzyło z ogromnym impetem w ich pojazd. Doszło do potężnego wybuchu. Kierowca stojącego auta, gdy usłyszał huk, szybko wybiegł z łazienki, ale nie dało się nic zrobić. W Porsche znajdowały się dwie osoby. Za kierownicą siedział 24-latek, syn znanego biznesmena. Pasażerka nie została jeszcze zidentyfikowana. Zginęły cztery osoby, w tym 33-letnia matka, 3-letnie dziecko, 24-letni sprawca i kobieta w podobnym do jego wieku.