Kolizja jest dość przykrym zdarzeniem. Jeszcze gorzej, gdy uszkodzeniu lub rozbiciu ulega fajne auto – takie jak nowy Ford Mustang.
Trzeba jednak podejść do tematu zdroworozsądkowo – dobrze, że nikt nie ucierpiał. Właściciel (być może też policja, jeśli została wezwana) uznał, że laweta nie będzie potrzebna i wróci autem na kołach. Rzeczywiście, uszkodzenia nie były ogromne, ale dość wyraźne.
Najbardziej ucierpiały najprawdopodobniej takie elementy, jak grill, zderzak, chłodnica i maska. I właśnie ten ostatni element sprawił nieprzyjemną niespodziankę kierowcy. Doszło bowiem do urwania z zawiasów i otwarcia. To oczywiście wymusiło zatrzymanie. Możliwe, że przez to zniszczeniu uległa również szyba.
Pamiętajcie, by po kolizji dokładnie obejrzeć pojazd. Jeżeli uszkodzenia są wyraźne, lecz umożliwiają jazdę, nie przesadzajcie z prędkością – warto dojechać do warsztatu bez takich przygód. Niech to nagranie pochodzące z auta świadków będzie przestrogą dla nas wszystkich: