Niektórzy fani bawarskiej marki uważają, że najnowsza „Piątka” jest pozbawiona stylistycznego animuszu. Wydaje się to trochę przesadne, choć na pewno nie zaszkodziłoby, gdyby była bardziej wyrazista.
W dzisiejszych czasach nie jest to problem. Sami producenci oferują liczne pakiety udoskonalające wizualnie swoje samochody. Poza tym, można skorzystać z ofert niezależnych tunerów albo inspiracji graficznych, które trafiają do sieci, czego przykładem może być prezentowany tuning BMW Serii 5 G60.
Zacznijmy od tego, że to grafiki stworzone przez ildar_project. Krótko mówiąc, nie mają niczego wspólnego z konkretną firmą. Wyglądają jednak na tyle ciekawie, że postanowiliśmy je przedstawić szerszej publiczności.
Tuning BMW Serii 5 G60
Zacznijmy od lakieru. Ciemna zieleń idealnie pasuje do szarych uzupełnień z włókna węglowego. Wśród karbonowych dodatków należy wyróżnić maskę z wlotami powietrza, liczne wstawki w zderzaku, nakładki progowe, lotkę na klapie i ogromny dyfuzor, który zdecydowanie urozmaica tylną część karoserii tego samochodu.
Uwagę zwracają też czarne felgi o ciekawym wzorze. Wydaje się jednak, że pięcioramienne, bardziej klasyczne obręcze też pasowałyby do tej sylwetki. Ważne jednak, by nie miały mniej, niż 21 cali – w końcu to naprawdę duży samochód.
>Nowe BMW Serii 5 – cena w Polsce. Diesel stanowi dobrą ofertę
Fajnym nawiązaniem do klasyki są wypełnienia przednich reflektorów. Nie dość, że mają ciemne klosze, to jeszcze zdobi je żółte światło, które od razu przywodzi na myśl generację E39, która przez wielu jest uważana za najlepszą w historii.
Prezentowany tuning BMW Serii 5 G60 może być bliski oficjalnych pakietów oferowanych przez najbardziej odważnych tunerów, czyli Mansory albo G-Power. Spore grono użytkowników mocnych wersji tego modelu może być zainteresowanych takimi modyfikacjami. I nie mamy na myśli jedynie klientów ze wschodniej części świata.
Przypomnijmy, że nowe BMW M5 nie zostało jeszcze zaprezentowane. Według niektórych może otrzymać tę samą jednostkę V8 o pojemności 4,4 litra, która w poprzedniku generuje 615 koni mechanicznych i 750 niutonometrów. Należy jednak spodziewać się elektrycznego wsparcia, czyli układu hybrydowego. Takie czasy.
z tego co kojarzę to żółte światło w przednich lampach posiadło E34 a nie E39 i na dodatek to właśnie E34 jest uważana za jeden z kultowych modeli serii 5