To przerażające, ale kierowców jadących pod wpływem alkoholu nie ubywa. Miejmy jednak nadzieję, że nagłaśnianie takich sytuacji będzie działało prewencyjnie.
Ulica Gagarina w Toruniu nie wydaje się specjalnie niebezpieczna, tym bardziej nocą, kiedy ruch jest niewielki. Niestety, gdy w krwi znajdują się promile i prędkość jest przesadna łatwo o takie zdarzenie. Kierowca ciemnego sedana stracił panowanie nad pojazdem, wjechał na chodnik, gdzie zniszczył przystanek MZK i zatrzymał się dopiero na torach tramwajowych.
Okazało się, że to 24-letni mężczyzna. Policja wykonała oczywiście pomiar alkomatem, który wykazał, że młody kierowca ma we krwi 1,4 promila alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy i sprawa trafiła do sądu. Zobaczcie nagranie:
Ale przygrzał….
Z impetem…
Idiota, dobrze , że tak się to tylko skończyło i nikt nie stał na przystanku..