Kilka dni temu informowaliśmy Was o problemach zdrowotnych, jakich doświadczył Jeremy Clarkson.
Najpopularniejszy prezenter motoryzacyjny na naszej planecie, jak sam stwierdził, otarł się o śmierć (groźne zapalenie płuc). Lekarzom udało się jednak ustabilizować sytuację i życiu Clarksona nie zagraża niebezpieczeństwo. Producenci The Grand Tour postanowili znaleźć zastępstwo na czas jego absencji zdrowotnej. Na jednej z podstron Amazona znalazła się więc oferta poprowadzenia programu. Możemy w niej przeczytać, że odpowiedni kandydat ma szansę na dołączenie do doświadczonego zespołu posiadającego wiedzę o samochodach, progresywnym rocku i metaforach.
Jakie są wymogi? Musimy przyznać, że nietypowe… Odpowiednia osoba powinna mieć przynajmniej 6,5 mln subskrybentów na Twitterze lub innym portalu społecznościowym. Jako że będzie prowadzić drogie i mocne samochody, byłoby dobrze, gdyby posiadała umiejętność ich nierozbijania… Co więcej, kręcone włosy to dodatkowy atut.
Warunki finansowe nie zostały ujawnione, ale z pewnością nie będą budzić zastrzeżeń. Jesteśmy jednak ciekawi, ile w tym wszystkim jest żartu, a ile powagi. Patrząc na sprawę całkiem rozsądnie, panowie mają już swoje lata i „rezerwowy” gracz w razie absencji któregoś z nich mógłby być całkiem ciekawym pomysłem i skuteczną, czasową alternatywą.