w

Takiego dźwięku brakuje w F1! Alonso wjechał na tor starym bolidem Renault

Alonso Yas Marina Renault 2020
Takiego dźwięku brakuje w F1! Alonso wjechał na tor starym bolidem Renault

Fernando Alonso to niewątpliwie jeden z najbardziej utalentowanych kierowców wyścigowych na naszej planecie.

Hiszpan wraca po krótkiej przerwie do Formuły 1. W sezonie 2021 będzie ścigał się w zespole Renault, który wkrótce zmieni nazwę na Alpine. Tak czy inaczej wróci do teamu, z którym zdobył Mistrzostwo Świata. Warto zaznaczyć, że już czynnie uczestniczy w zmaganiach F1 i widziany jest w padoku francuskiej ekipy.

Przejażdżka po Yas Marina

39-letni kierowca nie zamierza czekać bezczynnie na miejsce w aktualnym bolidzie (przypomnijmy, że zastąpi Daniela Ricciardo, który odchodzi do McLarena). Postanowił wykorzystać szansę przejażdżki bolidem Renault R25 po torze Yas Marina. Nie jest to przypadkowy samochód tylko ten, którym sięgał po tytuł mistrzowski.

Renault R25 V10 - Fernando Alonso
Bolid Renault R25 napędza jednostka V10

Przejazd wydawał się mocno oszczędny, jak na możliwości Alonso. Trzeba jednak brać pod uwagę niedostosowane opony, nienagumiony tor, wartość bolidu i wszystkie okoliczności. Hiszpan nie wrzucał nawet najwyższego biegu…

Tak czy inaczej, brzmienie jednostki V10 to coś, czego brakuje w hybrydowych maszynach znanych z bieżącej floty F1. Czy kiedykolwiek dojdzie do odwrócenia trendów? Wydaje się, że nie. Cieszmy się więc tych nagraniem, bo takie dźwięki są dziś prawdziwą rzadkością:

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyprzedzanie TIR-em i zderzenie z traktorem

Nieuważny kierowca TIR-a zahaczył o traktor podczas wyprzedzania: Skończyło się dachowaniem

Kolizja przed pasami obok ronda

Nieostrożne zjeżdżanie z ronda: O krok od poważnego potrącenia